Gmina Ochotnica Dolna wybudowała w krótkim czasie cztery wieże: na Koziarzu (142), Gorcu (160), Lubaniu (167) i Magurkach (127). [W nawiasach podaję zasięg widzialności w km]. Na każdej wieży jest kamera, opis panoram, skrzynka z pieczątką, a odwiedzający mogą zdobyć odznakę Czterech Wież. Wieże wykonano według tego samego projektu, z nietrwałego, ale "ekologicznego" budulca. Jak widać na zdjęciu, ostatnie piętro jest obudowane, co chroni obserwatorów przed wiatrem. Ruch turystyczny w okolicach wież jest bardzo duży. Nawet zimą wracając z Magurek spotkałem rodzinę z bombelkami, która w miejskich strojach dzielnie wspinała się w stronę wieży. Zapewne też przybyło gości w kwaterach, a chytrzy górale gorczańscy dorabiają sobie pobierając (nielegalnie) opłaty za parkowanie na poboczach wąskich dróżek. Tak jest np. w Jaszczach, gdzie płaciłem jakiemuś dziadkowi "za odśnieżanie". Są też minusy, gdyż zwiększył się ruch leniwców na quadach, krosach i w samochodach terenowych. Nie wszyscy też zauważają liczne tabliczki zalecające zabieranie śmieci ze sobą. Wieżomania to nie tylko specjalizacja Ochotnicy, bo wiele samorządów buduje wieże lub podobną infrastrukturę w miejscach wybieranych często na chybił trafił. Tak jest na przykład w Woli Kroguleckiej, gdzie wybudowano ślimak, z którego widzialność wynosi zaledwie 38 km. Z poziomu gruntu widać zresztą to samo. W uroczym kiedyś miejscu pojawiły się grillownia, kibel, kosze na śmieci i buszkujący ziomale. Lepiej się tam nie pojawiać po zmroku. Miłosnikom dalekich obserwacji polecam zawsze wieżę na Radziejowej, skąd można obserwować ukraińskie połoniny (210 km) i Góry Świętokrzyskie.
Wieżomania?
OdpowiedzUsuńGmina Ochotnica Dolna wybudowała w krótkim czasie cztery wieże: na Koziarzu (142), Gorcu (160), Lubaniu (167) i Magurkach (127). [W nawiasach podaję zasięg widzialności w km]. Na każdej wieży jest kamera, opis panoram, skrzynka z pieczątką, a odwiedzający mogą zdobyć odznakę Czterech Wież. Wieże wykonano według tego samego projektu, z nietrwałego, ale "ekologicznego" budulca. Jak widać na zdjęciu, ostatnie piętro jest obudowane, co chroni obserwatorów przed wiatrem. Ruch turystyczny w okolicach wież jest bardzo duży. Nawet zimą wracając z Magurek spotkałem rodzinę z bombelkami, która w miejskich strojach dzielnie wspinała się w stronę wieży. Zapewne też przybyło gości w kwaterach, a chytrzy górale gorczańscy dorabiają sobie pobierając (nielegalnie) opłaty za parkowanie na poboczach wąskich dróżek. Tak jest np. w Jaszczach, gdzie płaciłem jakiemuś dziadkowi "za odśnieżanie". Są też minusy, gdyż zwiększył się ruch leniwców na quadach, krosach i w samochodach terenowych. Nie wszyscy też zauważają liczne tabliczki zalecające zabieranie śmieci ze sobą. Wieżomania to nie tylko specjalizacja Ochotnicy, bo wiele samorządów buduje wieże lub podobną infrastrukturę w miejscach wybieranych często na chybił trafił. Tak jest na przykład w Woli Kroguleckiej, gdzie wybudowano ślimak, z którego widzialność wynosi zaledwie 38 km. Z poziomu gruntu widać zresztą to samo. W uroczym kiedyś miejscu pojawiły się grillownia, kibel, kosze na śmieci i buszkujący ziomale. Lepiej się tam nie pojawiać po zmroku. Miłosnikom dalekich obserwacji polecam zawsze wieżę na Radziejowej, skąd można obserwować ukraińskie połoniny (210 km) i Góry Świętokrzyskie.
Usuń