wtorek, 8 października 2024

 Kto był na Kordowcu w czasie wysypu prawdziwków, ten rozumie. Prawie osiemnasta, a ja o śniadaniu, które zjadłem o czwartej. Trzy koszyki przerobione i suszą się grzybasy nad kozą. Miałem nadzieję, że więcej będzie robaczywych, co ułatwi mi robotę. Były tylko cztery. Suszarka  pracuje, ale mieści jedynie jeden niecały prawdziwek. Mały z niej pożytek. Ten największy, wielkości talerza, odniosłem do lasu. Za wielki i za stary na suszenie. Gdyby ktoś wybierał się do mnie na grzyby, proszę zabrać ze sobą kilka suszarek. 




 Post uprzedzający pytania

Na Kordowcu nie ma grzybów, są GRZYBASY. Zebranie tych widocznych na zdjęciu zajęło mi aż 15 minut.