Poczekaj zdjęciowy
poniedziałek, 30 czerwca 2025
niedziela, 17 listopada 2024
niedziela, 1 września 2024
Rykowisko
Koło północy obudził mnie ryk. Jelenie, pomyślałem i wyskoczyłem z łóżka. Jakież był moje rozczarowanie, gdy zamiast walczących byków zobaczyłem na polanie kilka terenówek. To, jak mawiała babka, "modzież z Modowa" wspinała się mechanicznie na poczekajskie grillowisko w celu odbycia rykowiska. W mglisty poranek poszedłem na Poczekaj z nadzieją zastania tam trupów, na których mogły żerować jakieś drapieżniki godne sfotografowania. Znów się zawiodłem, bo w grillowisku i okolicznych krzakach powiększyły się jedynie stosy śmieci. Trupy zwieziono wcześniej.
niedziela, 21 kwietnia 2024
Chołupina bez kumina, akt ostatni
Stan krytyczny. Wiatr zerwał papę i deszcz pada do środka. Nowi właściciele nie interweniują, czekają aż się buda rozpadnie, by na jej miejscu "legalnie w ramach remontu" wybudować pałac. Babka patrzy na to umieranie z nieba i leje łzy rzęsiste. Stąd na Poczekaju rosa, która nigdy nie wysycha.
poniedziałek, 17 października 2022
Już nigdy nie będzie takich widoków z Poczekaja
Nie ma piękniejszego, bardziej oszałamiającego lasu niż bukowy [Olga Tokarczuk Empuzjon]
link do dużego obrazkawtorek, 10 listopada 2020
niedziela, 8 listopada 2020
środa, 28 października 2020
piątek, 23 października 2020
czwartek, 22 października 2020
poniedziałek, 19 października 2020
niedziela, 9 sierpnia 2020
Obserwując gwiazdy pomyślałem, że przecież nie wiadomo, czy patrzymy na nie z góry, czy z dołu.
poniedziałek, 20 kwietnia 2020
![]() |
Kościół w Piwnicznej wymodlony z Poczekaja |
![]() |
Demolka na Stusie |
![]() |
Czosnek niedźwiedzi młodziutki i aromatyczny jak ministrant |
![]() |
Staw pod Ruską Drogą |
![]() |
Wielki Rogacz i Taterki |
![]() |
Mechy |
![]() |
Słitaśny wieczór we dwoje. Tylko ja i krajobraz |
![]() |
Wieża na Szpilówce przez lufę |
środa, 15 kwietnia 2020
Chałupina jeszcze stoi, ale od stajni ledwie ją widać, bo brzózki się zagęściły i mocno wystrzeliły. Piwniczka, którą przed piętnastu laty wyremontowałem, też jeszcze trwa, ale tylko dlatego, żeby mi o tym remoncie przypominać. Na miejscu imprezowym śmietnik - puszki po energetykach, piwie i flaszki po wódce. Kosz nadleśnictwa jest niedaleko, ale zapchany i obłożony czarnymi worami. Zdaje się, że ktoś wykorzystuje Lasy Państwowe do wywożenia śmieci bytowych. Pewnie leśniczy będzie musiał zaczaić się na niego z fotopułapką.
poniedziałek, 18 listopada 2019
Okienko z Poczekaja pewnie niektórzy poznają. Chatynka babki trzyma się resztkami sił. Stoi pochylona stuletnim przyzwyczajeniem. Wiatr pozrywał papę z dachu, ale w sobotę spadkobiercy coś tam naprawiali, klecili i przybijali. Byle co, byle czym, byle jak. Polana powoli zarasta, już nie widać chatki ze wzgórza, gdzie sterczą nędzne resztki stajenki i kikut cześni. W lasach pustawo, po święcie Krwawego Huberta ostały się tylko myszy, które upodobały sobie mój dom. Boję się, że zjedzą grzyby, których nasuszyłem za dużo i teraz nie wiem, co z nimi zrobić. Trudno będzie rozdać taką ilość, bo na nocleg nie przychodzi już nikt.