Na Kordowcu tabliczki "Teren prywatny Wstęp wzbroniony" umieściłem wiosną, na początku pandemii. Ktoś wziął ze mnie przykład i sprywatyzował babcyną stajenkę.
Nie wiem, kto ogrodził ruinę taśmą i umieścił tabliczki. Być może jest to jakiś nieznany mi właściciel (stajenka nie była własnością babki)lub ktoś ten teren kupił. Po co, nie wiem. Na Poczekaju nie ma prądu, a mizerne źródełko pod jaworem to właściwie kałuża. Raczej nie jest to teren inwestycyjny.
Ktoś kupił tą budę? Ciekawe po co.
OdpowiedzUsuńNie wiem, kto ogrodził ruinę taśmą i umieścił tabliczki. Być może jest to jakiś nieznany mi właściciel (stajenka nie była własnością babki)lub ktoś ten teren kupił. Po co, nie wiem. Na Poczekaju nie ma prądu, a mizerne źródełko pod jaworem to właściwie kałuża. Raczej nie jest to teren inwestycyjny.
Usuń