niedziela, 5 listopada 2023

 Nieco przesłodzony widok z Turbacza na zachód

Bratu na imieniny, bo kiedy tam stałem, przypomniało mi się, żeśmy dawno temu w pierońskim ciągłym deszczu szli obaj z Turbacza na zachód. Pamiętam, że kompletnie przemoczeni wleźliśmy w finale Percią Akademików na Babią, ukryci za kupą kamieni, zapaliliśmy po mokrym klubowym i powiedzieliśmy: Dość!

Ładnej pogody ducha!

link do wielkiego obrazka