Jeden z trzykrotnych codziennych "spacerów" z Piesią na Mikołaskę. Tak dla kondycji, bo to raczej nie spacer, a wspinaczka. Tym razem prócz Piesi zabrałem lufę.
Piesia, w dole Młodów
Polana na Kretówkach
Pod Makowicą
Kordowiec z Mikołaski
Jesienne wycieczki ku Tatrom są niebezpieczne. Łatwo utonąć we mgle.