Chołupina bez kumina, akt ostatni
Stan krytyczny. Wiatr zerwał papę i deszcz pada do środka. Nowi właściciele nie interweniują, czekają aż się buda rozpadnie, by na jej miejscu "legalnie w ramach remontu" wybudować pałac. Babka patrzy na to umieranie z nieba i leje łzy rzęsiste. Stąd na Poczekaju rosa, która nigdy nie wysycha.