piątek, 31 maja 2019

Zieloności dwie

Beznadziejnie na górach. Zaś leje, leje, leje i mgli.


czwartek, 30 maja 2019

Bogusza. Cerkiew św. Dymitra, obecnie kościół rzymskokatolicki

Trzeci tom łemkowskiej historii Krycińskiego szczegółowo przedstawia przebieg wysiedleń Łemków w latach 1945 - 47. To czasy nieprzemyślanych, doraźnych działań, chaosu, morderstw, rabunków, palenia całych wsi.  Nie są to chlubne karty historii Polaków, Rosjan, Ukraińców. Przemilczanej, przeinaczanej, ukrywanej i właściwie do dziś powszechnie nieznanej. Tworzenie państwa jednorodnego etnicznie lub wyznaniowo zawsze kończy się fizyczną lub kulturową likwidacją jakiejś mniejszości, czego zwolennicy radośnie dziś głoszonych haseł "Polska dla Polaków" i "Ukraina po Nowy Targ" nie wiedzą albo o czym wiedzieć nie chcą. Nam, którzy wiemy, pozostaje nadzieja, że Wielka Historia zapomni o nas na dłużej a jej mesjasze ominą ziemię udręczoną.

środa, 29 maja 2019

Nieopuszczony
muzyką (link) 

 

wtorek, 28 maja 2019

"Big Brother". Z programu odpadła Magda Zając. W komentarzach burza.


 

niedziela, 26 maja 2019

Na Kordowcu w niedzielny poranek po obfitym śniadanku dobrze jest polizać coś słonego.


 

sobota, 25 maja 2019

Cerkiew św. Michała Archanioła w Brunarach


czwartek, 23 maja 2019

Żdynia albo Zanurzenie w cerkwi baniach


środa, 22 maja 2019

Grób wojenny na cmentarzu za cerkwią w Koniecznej

Projekt Dušana Jurkoviča, słowackiego architekta, etnografa i artysty, któremu obszerny rozdział poświęcił Stanisław Kryciński w książce Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju.

PS A nie mówiłem, że z książkami Krycińskiego można wędrować? Mam już trzeci tom Łemkowszczyzna nieutracona, na razie biblioteczny. Kiedy przeczytam, zdecyduję, czy warto kupić.

wtorek, 21 maja 2019

Cerkiew w Koniecznej

Ujęcie z boiska sportowego pod cerkwią. Zestawienie kościoła ze sportem tylko pozornie jest groteskowe. Każda religia ma w swej ofercie wieczne zwycięstwo w zamian za walkę z  grzesznymi skłonnościami. Zdaje się jednak, że poza nielicznymi wyjątkami żałosnych świętych, którzy umieją odmówić sobie nawet dżemu do chleba, wszyscy na szczęście przegrywamy.

Zborov - ruiny zamku Makovica

Warto zobaczyć, bo ruina wielka, a te najciekawsze. Dostać się na górę zamkową można żółtym szlakiem z miejscowości Dlhá Lúka, właściwie dzielnicy Bardejowa (45 minut) lub ze Zborov Podhradie, tym samym szlakiem tylko w drugą stronę (35 minut). Z Podhradia można jeszcze wejść krótszym, nieoznakowanym, ale bardzo stromym wariantem (20 minut, jeśli wytrzymają płuca). Samego zamku nie opisuję, bo zrobiono to już setki razy w internecie. Podaję więc tylko 
LINK DO ARTYKUŁU






 

poniedziałek, 20 maja 2019

Stebnická Magura, najwyższy szczyt Pogórza Ondawskiego

Trasa z i do Bardejowskich Kupeli szlakiem żółtym, potem czerwonym. Szlak żółty miejscami bardzo błotnisty, podejście czerwonym od przełęczy Pod Magurou mordercze. Na szczycie ogromny budynek, który mieści chyba całe ministerstwo łączności Słowacji i maszt radiowy. Widoków  żadnych nie ma. Zejście z burką na karku, a na deser potężne ruiny Makowicy Zborowskiej i kleszczyk ondawski.

Widok Magury z Zamku Makowica

Kupele carskie i komunistyczne

Jakaś tabula na szlaku, bo Magura to rezerwat

Pożal się boże szczyt

Pożal się boże szczyt II

Ministerstwo Łączności Republiki Słowackiej

Na Kamennej hore była kiedyś wieża widokowa, potem chata





niedziela, 19 maja 2019

Rogacz z Doliny Roztoki

Zieloności kordowcowe zwabiają jeleniowate. Polanę zawłaszczył koziołek, który paraduje nawet w pełnym słońcu. Zachodzą do niego dziewczyny, ale toleruje tylko jedną, najładniejszą, a pozostałe przegania. Wieczorem podchodzi pod okna i wyjada mleczyki spod ściany. Miałem go ochotę upolować, ale obawiałem się, że zamiast w komorę trafię w różki i podziurawię patelnię. Noc miałem niespokojną, bo na dachu lądował co jakiś czas puszczyk i mi pohukiwał nad głową. Musiałem kilka razy wychodzić i płoszyć gada.


sobota, 18 maja 2019

Góry wzywają i muszę iść John Muir 


piątek, 17 maja 2019

Cerkwie Górnych Węgier - Mirol'a

czwartek, 16 maja 2019

Czas wojny i pokoju

Pierwszym tomem Krycińskiego się zachwyciłem, drugi mnie zmęczył. Tysiące nazwisk księży, pisarzy, kamieniarzy, stolarzy, dat, liczb, zdarzeń. Za dużo by zapamiętać.
Na szczęście obie książki już są w kordowcowej biblioteczce, więc można wracać, wertować, uzupełniać, czytać, stosować w terenie.

PS Przejaśnia się wreszcie, chmury to opadają, to się podnoszą odsłaniając górę zamkową. Trzeba pakować plecak, bo może na weekend szlaki obeschną. Zamiaruję wyskoczyć na Pogórze Ondawskie i wejść na Magurę Stebnicką z Bardejowskich Kupeli. Trasa mało atrakcyjna, ale tam jeszcze nie byłem. No i na Kordowiec trzeba zajrzeć, by wyłapać myszy, bo zjadły łeb świątecznego baranka, który ozdabiał kuchenny stół. A to obraża moje uczucia religijne.

Cerkiew w Gładyszowie (1938-39) w klasycznym stylu huculskim

środa, 15 maja 2019

wtorek, 14 maja 2019

Jarná prechádzka v prírode II

Zdjęcie z niedzieli. Dziś w Rytrze biało jak w Tatrach Bielskich, od szóstej silne opady śniegu i lekki mróz. Zdjęcia nie zamieszczam, bo niewiele widać, a poza tym każdy chyba wie, jak wygląda śnieg. Będzie dużo połamanych drzew, trupów na drogach i piękna oprawa pierwszej komunii.






poniedziałek, 13 maja 2019

Jarná prechádzka v prírode

niedziela, 12 maja 2019

Jarná búrka

piątek, 10 maja 2019

Gorąco polecam podróż przez czas i przestrzeń czyli

książki Stanisława Krycińskiego Łemkowszczyzna po obu stronach Karpat oraz Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju.
Wczoraj wypożyczyłem, czytałem do późnej nocy. Uważam, że te pozycje to nie tylko lektura obowiązkowa miłośników Karpat. To biblia. Żal będzie zwracać do biblioteki, bo to książki do wielokrotnego czytania i zaglądania w czasie peregrynacji po Beskidzie Niskim i Górnych Węgrzech. Na szczęście można je kupić w wydawnictwie Libra. Już zamówiłem.

   

czwartek, 9 maja 2019

Oj, oj, oj

Poszłoby się na góry wysokie, oj poszło. Ale w górach średnich leje, a w wysokich sypie, więc się nie pójdzie. Dziś sprzątałem z młodzieżą Świat, czyli Cygański Potok (Potok Kordowiec). Przemokliśmy porządnie, ale warto było, bo zebraliśmy 6 dużych worków śmieci. Model śmiecenia wyraźnie się zmienił. Dawniej zbieraliśmy papierki oraz opakowania po czipsach i lodach. Teraz dzieci szkolne są przez rodziców wożone, więc nie śmiecą. W przydrożnych rowach i lasach znajduje się wyłącznie opakowania po napojach nisko, średnio i wysokoprocentowych.

środa, 8 maja 2019

Cud mniemany

W miejscu, gdzie droga leśna opuszcza Przysietnicki Potok, na wysokości 850 m drwale postawili kapliczkę. W skrzynce podobnej nieco do budki lęgowej umieścili obrazek Matki Boskiej Częstochowskiej. Taki zwykły, standard, nie ten tęczowy gejowców. Kiedy dziś szedłem tą drogą, zmierzchało już, ale gdy patrzyło się pod odpowiednim kątem, obrazek świecił własnym, zapewne boskim światełkiem. Myślę, że byłem świadkiem cudu. Mniemanego.

PS Cudu mniemanego nie należy mylić z mniamanym. Cud mniamany jest wtedy, gdy uda mi się ugotować coś jadalnego.



wtorek, 7 maja 2019

"Już mnie opuściły dziwne wyobrażenia o szczęściu, dziewczyny już nie dla mnie, to co robić? Bez przerwy pić się nie da, więc się dokształcam i cały czas siedzę w książkach". Bohumil Hrabal Piękna rupieciarnia.

 

niedziela, 5 maja 2019

Basia, która znalazła poroże. I się ucieszyła.

Dziś na Kordowcu +2 i pada śnieg.

 

czwartek, 2 maja 2019

Popasul