Obrzydły mi już wyliniałe jelenie, więc dla urozmaicenia bracia mniejsi. Budki na gruszy i cześni zostały wreszcie zasiedlone. Pozostałe czekają na lokatorów albo ja ich jeszcze nie zauważyłem.
Z porannego udoju (poszło gładko i jest stadko)
A to dlatego, że motorzyści po wczorajszym grillowaniu mają ciężkie łby, które pierońsko bolą, jeśli wsiąść na motor. Przed świtem hałasowały dziś tylko ptaki, ale popołudnie będzie wojenne, bo w Rytrze odpust z okazji imienin Józefa Robotnika, pierwszego znanego w historii socjalisty i rogacza, więc kramów z petardami (z zapasów NATO) wystawiono pod dostatkiem.