środa, 3 marca 2021

 Galicyanie, pamiątki rabacji

Komorniki, park dworski. Żeliwny krzyż na kamiennej kolumnie. Napis "Bogu Wszechmocnemu za cudowne ocalenie życia w roku 1846".

Ufundowany przez Juliana Finka z Roganowa (1805 - 1887), którego epitafium znajduje się w kościele w Raciechowicach.

"Kiedy się w roku 1846 rozpoczęły rzeź i rabunki, ostrzegli włościanie z Komornik pana Finka, że chłopi ze wsi sąsiednich na dwór jego napaść mają. Wdzięczny za to ostrzeżenie, wyjechał pan Fink z żoną i ośmioletnią córką (wydaną później za pana Starowiejskiego z Piasków pod Krakowem). Zaledwie wyjechali jednak z dworu, napadnięci zostali na gościńcu przez tłumy chłopów, którzy wywlokłszy pana Finka z powozu, cepami młócić go zaczęli. Ratując się Fink, doczołgał się do statuy Matki Bożej, stojącej przy drodze i temu zawdzięczał, że na miejscu ubity nie został, większa bowiem część razów jemu przeznaczonych, padała na słupy daszka osłaniającego statuę. Pomimo to ciężko ranny z kośćmi połamanymi i czaszką pękniętą, został złożony na wozie wraz z innymi pomordowanymi i odstawiony do Bochni. Poznany przypadkiem przez oficera, którego rok temu gościnnie u siebie przyjął, został pan Fink przez niego do mieszkania zabranym, gdzie oddany pod opiekę żony i lekarza – powrócił z wolna do zdrowia, zachowując na głowie i w pamięci tak samo jak i na członkach połamanych pamiątkę krwawych dni roku 1846". [Dembiński Rok 1846...]

Mapa - link