niedziela, 29 sierpnia 2021

Zbudziły mnie w nocy dzikie gęsi, które spłoszone dymem okrywającym wschodnie równiny właśnie wtedy, jesienią, przelatywały nad sinistrzańskimi szczytami. Głuche, nieme, szare noce rozbrzmiewały teraz zawodzeniem przelatujących ptaków. Ich nosowe głosy - przypominające czasem dźwięki klarnetu dróżnika - wślizgiwały się kominami i przez całą noc do rana szperały w popiele. Ten szarpiący nerwy krzyk zawsze uświadamiał mi własną samotność i przywodził na myśl Arankę Westin. [Adam Bodor Okręg Sinistra