Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rytro. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rytro. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 19 listopada 2020

 Zamek w Rytrze oglądany z lotu ptaszka przypomina parostatek

Ta fotografia, dwie poprzednie i kilka następnych pochodzą z przedwczorajszego poranka na Radziejowej. Udanego, bo nie zmarzłem, zrobiłem kilka dobrych zdjęć i znalazłem na szlaku 10 groszy.


 


środa, 4 listopada 2020

 Na Makowicy


 

niedziela, 18 października 2020

 Październik 2016


 

poniedziałek, 30 marca 2020

bo to była zieloność nieśmiała

Zdjęcie oczywiście archiwalne. Dziś na górach pewnie śnieg, bo nawet Podkarpacie w nocy przybieliło. To dobrze. Jesienią wywiozłem na Kordowiec rakiety śnieżne i nie zdążyłem ich użyć. Mam nadzieję, że porakietuję w maju, gdy świat ludzki wróci na swoją orbitę, a przyroda nadal będzie nieprzewidywalnie przewrotna.

czwartek, 5 marca 2020

Aktualny widok z okna

 

środa, 4 grudnia 2019

Zamek w Rytrze na dwóch obrazkach
Widok z niedzieli. Dziś już biało i - 8



środa, 16 października 2019

Jerzy Harasymowicz Październik

 
Jesienna krzątanina drzew
Góra zeszła na brzeg
łapie ryby jak niedźwiedź

Jesienna krzątanina drzew
Poprad unosi białą sukienkę miłości
nie znam już twarzy
opartej kiedyś o góry jak ikona

Jesienna krzątanina sumień
Wiele rzeczy stary nie pojmuję
Błąkam się po świecie jak po domu ciemnym
z oknami usianymi gwiazdami

Gwiazdy wróżyły mi samotność
i to się potwierdza gdyż prócz zwierząt
i ptaków nie mam przyjaciół
prócz swetra który ma jeszcze
bijące serce

I wiesz – chciałem ci coś powiedzieć
lecz rozpaliłem jesień na cały horyzont
i wszystko poszło z dymem

I może to lepiej

Zagraj mi tylko na harmonijce
te czerwone lecące liście
daleki gwizd pociągu wśród gór
małą sukienkę miłości
i zagraj mi moją wolność
która rani wszystkich
do krwi jak głóg

wtorek, 15 października 2019

Zaokienne aktualności

Kolory najintensywniejsze, lepiej już nie będzie. Do najbliższego weekendu dotrwają chyba resztki, bo wiatruje i jest bardzo ciepło. Przy okazji jakiś wiewiórek, który sypał na mnie okruchy świerkowych szyszek i groźnie fukał, że też chce być w telewizji. Więc jest.





środa, 20 marca 2019

 Rytro. Rysunek Stęczyńskiego z natury, 1851 r.


wtorek, 5 marca 2019

Muzyka dawna

Link



piątek, 22 lutego 2019

Palenie szkodzi zdrowiu, niepalenie też

Osobom szczupłym nie poleca się przyjeżdżać do Rytra. Właśnie rozpoczął się sezon podpalania wszystkiego co suche.

czwartek, 14 lutego 2019

Szczał z lufy przez okno, obrazek kolejny

Dziś przed zachodem zaświeciło jak za starych dobrych czasów. Nie mogłem sobie odmówić strzału. Mam nadzieję, że weekend będzie owocny fotograficznie, bo pogoda się wyraźnie klaruje. Już nie ma nocnych przymrozków, wiatr nie dokucza i nic nie spada z nieba. Prócz właśnie takiego światełka. Kosy się uaktywniły, ale jeszcze nie śpiewają na wierzchołkach drzew. Bażant, który żeruje całą zimę na kompoście, śpiewa już wieczorami, okropnie, jak zardzewiałe zawiasy. Może dlatego mój sąsiad uparcie nazywa go kuropatwą. Czasami przyznaję mu rację.

PS Po uczynieniu bloga prywatnym oglądalność spadła z 80 do 20 wejść dziennie. Nie wiem, czy dobrze uczyniłem, czy komuś, podglądaczowi jakiemuś, cichemu pocieszycielowi, nie zrobiłem przykrości.

środa, 23 stycznia 2019

Kruki i depresja sikorek

Dziś tylko kruki można łatwo obserwować na Kordowcach. Są bardzo aktywne, gdyż zbliża się ich okres godowy. Gniazdują bowiem bardzo wcześnie, gdy w lesie zalega jeszcze śnieg i łatwo wyszukać padlinę, którą karmią młode. Oprócz kruków widuje się jeszcze gile, które lubią wygrzewać się na wierzchołku nagiej cześni. Zniknęły gdzieś sikorki. Skórka ze słoninki, którą im wywiesiłem, dynda smętnie na sznurku. Mgli depresyjnie, mrozi mocno, więc nawet słoninki jeść się nie chce.