środa, 12 lipca 2023

 Galicyanie, pamiątki rabacji

Trześniów, grobowiec rodziny Textoris (Textorys)

Dnia 22 lutego 1846, gdy gmina haczowska napadłszy na dom dzierżawcy wsi Trześniowa w obwodzie sanockim, takowy rabować zaczęła, przybyła moja gmina trześniowska w pomoc, i odebrała wszystko, tak że żadnej nie poniosłem szkody, a gdy niebezpieczeństwo coraz groźniej postępowało, natenczas gmina ta udała się do pomieszkania mego, a wziąwszy mnie pod swoją opiekę, wspierała mnie radą i uczynkiem, bym pod żadnym względem uszkodznym nie został, ba co największa, że odebrała mnie od gminy haczowskiej, i sama mnie do cyrkułu sanockiego bez naruszenia jednego włoska odstawiła - a gdy znów inna gmina powtórnie dom mój rabować zamierzała, przybyli gospodarze i niewiasty trześniowskie, zabrali z mego domu wszelkie ruchomości i zaniósłszy je do siebie na wieś, do ostatniej chwili takowe nietknięte przechowali, i w ręce żony niżej podpisanego potem wrócili.
Na wielkanoc 1846 rozeszła się znowu wieść, iż podobnie jak w lutym 1846 r. dziać się mają napaści, dowiedziawszy się o tym gmina trześniowska zabrała powtórnie wszelkie moje ruchomości, i zwróciła takowe po świętach bez najmniejszego uszkodzenia.
Upraszam czyn ten szlachetny podać do publicznej wiadomości.

Trześniów 6 maja 1848.
Edward Textorys

Stefan Dembiński (Rok 1846..., s. 364) przytacza oświadczenie Textorisa jako dowód na to, że poddani nie zawsze rabowali, bili czy mordowali własnych panów, ale czyniły to anonimowe bandy z sąsiednich wiosek. Wiadomo, że we dworze u Textorisa gościł Goslar i inni spiskowcy, ale sam gospodarz do spisku powstańczego raczej nie należał i do marszu na Sanok się nie wybierał.