poniedziałek, 11 marca 2019

Dwa rzuty oka na osiedle Makowica

Kiedyś sądziłem, że się wyludni jak Niemcowa, gdyż mieszkańcy chętnie pozbywali się wiekowych chałup ze względu na częsty brak wody i trudności komunikacyjne. Do Rytra trzeba było schodzić półtorej godziny i drugie tyle wychodzić pod stromą górę. Pamiętam wypadek, gdy na dziecko nadepnął koń i matka musiała zbiec z nim na dół, gdyż na Makowicę karetka pogotowia nie dojeżdżała  Mieszkańcy osiedla kupowali więc działki w Rytrze i stawiali na nich nowe domy. Wszystko zmieniło się, gdy utwardzono leśną drogę i wyjazd na górę stał się łatwy, nawet dla samochodów osobowych. Osiedle jak widać się rozbudowuje, ale nawet teraz zdarza się, że zimą, gdy spadnie większy śnieg, dzieci nie przychodzą do szkoły. Wtedy samochodem się nie przebije, a nóg do chodzenia już prawie nikt nie używa.