Zieloności dwie
Beznadziejnie na górach. Zaś leje, leje, leje i mgli.
piątek, 31 maja 2019
czwartek, 30 maja 2019
Bogusza. Cerkiew św. Dymitra, obecnie kościół rzymskokatolicki
Trzeci tom łemkowskiej historii Krycińskiego szczegółowo przedstawia przebieg wysiedleń Łemków w latach 1945 - 47. To czasy nieprzemyślanych, doraźnych działań, chaosu, morderstw, rabunków, palenia całych wsi. Nie są to chlubne karty historii Polaków, Rosjan, Ukraińców. Przemilczanej, przeinaczanej, ukrywanej i właściwie do dziś powszechnie nieznanej. Tworzenie państwa jednorodnego etnicznie lub wyznaniowo zawsze kończy się fizyczną lub kulturową likwidacją jakiejś mniejszości, czego zwolennicy radośnie dziś głoszonych haseł "Polska dla Polaków" i "Ukraina po Nowy Targ" nie wiedzą albo o czym wiedzieć nie chcą. Nam, którzy wiemy, pozostaje nadzieja, że Wielka Historia zapomni o nas na dłużej a jej mesjasze ominą ziemię udręczoną.
Trzeci tom łemkowskiej historii Krycińskiego szczegółowo przedstawia przebieg wysiedleń Łemków w latach 1945 - 47. To czasy nieprzemyślanych, doraźnych działań, chaosu, morderstw, rabunków, palenia całych wsi. Nie są to chlubne karty historii Polaków, Rosjan, Ukraińców. Przemilczanej, przeinaczanej, ukrywanej i właściwie do dziś powszechnie nieznanej. Tworzenie państwa jednorodnego etnicznie lub wyznaniowo zawsze kończy się fizyczną lub kulturową likwidacją jakiejś mniejszości, czego zwolennicy radośnie dziś głoszonych haseł "Polska dla Polaków" i "Ukraina po Nowy Targ" nie wiedzą albo o czym wiedzieć nie chcą. Nam, którzy wiemy, pozostaje nadzieja, że Wielka Historia zapomni o nas na dłużej a jej mesjasze ominą ziemię udręczoną.
środa, 29 maja 2019
sobota, 25 maja 2019
środa, 22 maja 2019
Grób wojenny na cmentarzu za cerkwią w Koniecznej
Projekt Dušana Jurkoviča, słowackiego architekta, etnografa i artysty, któremu obszerny rozdział poświęcił Stanisław Kryciński w książce Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju.
PS A nie mówiłem, że z książkami Krycińskiego można wędrować? Mam już trzeci tom Łemkowszczyzna nieutracona, na razie biblioteczny. Kiedy przeczytam, zdecyduję, czy warto kupić.
Projekt Dušana Jurkoviča, słowackiego architekta, etnografa i artysty, któremu obszerny rozdział poświęcił Stanisław Kryciński w książce Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju.
PS A nie mówiłem, że z książkami Krycińskiego można wędrować? Mam już trzeci tom Łemkowszczyzna nieutracona, na razie biblioteczny. Kiedy przeczytam, zdecyduję, czy warto kupić.
wtorek, 21 maja 2019
Cerkiew w Koniecznej
Ujęcie z boiska sportowego pod cerkwią. Zestawienie kościoła ze sportem tylko pozornie jest groteskowe. Każda religia ma w swej ofercie wieczne zwycięstwo w zamian za walkę z grzesznymi skłonnościami. Zdaje się jednak, że poza nielicznymi wyjątkami żałosnych świętych, którzy umieją odmówić sobie nawet dżemu do chleba, wszyscy na szczęście przegrywamy.
Ujęcie z boiska sportowego pod cerkwią. Zestawienie kościoła ze sportem tylko pozornie jest groteskowe. Każda religia ma w swej ofercie wieczne zwycięstwo w zamian za walkę z grzesznymi skłonnościami. Zdaje się jednak, że poza nielicznymi wyjątkami żałosnych świętych, którzy umieją odmówić sobie nawet dżemu do chleba, wszyscy na szczęście przegrywamy.
Zborov - ruiny zamku Makovica
Warto zobaczyć, bo ruina wielka, a te najciekawsze. Dostać się na górę zamkową można żółtym szlakiem z miejscowości Dlhá Lúka, właściwie dzielnicy Bardejowa (45 minut) lub ze Zborov Podhradie, tym samym szlakiem tylko w drugą stronę (35 minut). Z Podhradia można jeszcze wejść krótszym, nieoznakowanym, ale bardzo stromym wariantem (20 minut, jeśli wytrzymają płuca). Samego zamku nie opisuję, bo zrobiono to już setki razy w internecie. Podaję więc tylko
LINK DO ARTYKUŁU
Warto zobaczyć, bo ruina wielka, a te najciekawsze. Dostać się na górę zamkową można żółtym szlakiem z miejscowości Dlhá Lúka, właściwie dzielnicy Bardejowa (45 minut) lub ze Zborov Podhradie, tym samym szlakiem tylko w drugą stronę (35 minut). Z Podhradia można jeszcze wejść krótszym, nieoznakowanym, ale bardzo stromym wariantem (20 minut, jeśli wytrzymają płuca). Samego zamku nie opisuję, bo zrobiono to już setki razy w internecie. Podaję więc tylko
LINK DO ARTYKUŁU
poniedziałek, 20 maja 2019
Stebnická Magura, najwyższy szczyt Pogórza Ondawskiego
Trasa z i do Bardejowskich Kupeli szlakiem żółtym, potem czerwonym. Szlak żółty miejscami bardzo błotnisty, podejście czerwonym od przełęczy Pod Magurou mordercze. Na szczycie ogromny budynek, który mieści chyba całe ministerstwo łączności Słowacji i maszt radiowy. Widoków żadnych nie ma. Zejście z burką na karku, a na deser potężne ruiny Makowicy Zborowskiej i kleszczyk ondawski.
Trasa z i do Bardejowskich Kupeli szlakiem żółtym, potem czerwonym. Szlak żółty miejscami bardzo błotnisty, podejście czerwonym od przełęczy Pod Magurou mordercze. Na szczycie ogromny budynek, który mieści chyba całe ministerstwo łączności Słowacji i maszt radiowy. Widoków żadnych nie ma. Zejście z burką na karku, a na deser potężne ruiny Makowicy Zborowskiej i kleszczyk ondawski.
![]() |
Widok Magury z Zamku Makowica |
![]() |
Kupele carskie i komunistyczne |
![]() |
Jakaś tabula na szlaku, bo Magura to rezerwat |
![]() |
Pożal się boże szczyt |
![]() |
Pożal się boże szczyt II |
![]() |
Ministerstwo Łączności Republiki Słowackiej |
![]() |
Na Kamennej hore była kiedyś wieża widokowa, potem chata |
niedziela, 19 maja 2019
Rogacz z Doliny Roztoki
Zieloności kordowcowe zwabiają jeleniowate. Polanę zawłaszczył koziołek, który paraduje nawet w pełnym słońcu. Zachodzą do niego dziewczyny, ale toleruje tylko jedną, najładniejszą, a pozostałe przegania. Wieczorem podchodzi pod okna i wyjada mleczyki spod ściany. Miałem go ochotę upolować, ale obawiałem się, że zamiast w komorę trafię w różki i podziurawię patelnię. Noc miałem niespokojną, bo na dachu lądował co jakiś czas puszczyk i mi pohukiwał nad głową. Musiałem kilka razy wychodzić i płoszyć gada.
Zieloności kordowcowe zwabiają jeleniowate. Polanę zawłaszczył koziołek, który paraduje nawet w pełnym słońcu. Zachodzą do niego dziewczyny, ale toleruje tylko jedną, najładniejszą, a pozostałe przegania. Wieczorem podchodzi pod okna i wyjada mleczyki spod ściany. Miałem go ochotę upolować, ale obawiałem się, że zamiast w komorę trafię w różki i podziurawię patelnię. Noc miałem niespokojną, bo na dachu lądował co jakiś czas puszczyk i mi pohukiwał nad głową. Musiałem kilka razy wychodzić i płoszyć gada.
sobota, 18 maja 2019
czwartek, 16 maja 2019
Czas wojny i pokoju
Pierwszym tomem Krycińskiego się zachwyciłem, drugi mnie zmęczył. Tysiące nazwisk księży, pisarzy, kamieniarzy, stolarzy, dat, liczb, zdarzeń. Za dużo by zapamiętać.
Na szczęście obie książki już są w kordowcowej biblioteczce, więc można wracać, wertować, uzupełniać, czytać, stosować w terenie.
PS Przejaśnia się wreszcie, chmury to opadają, to się podnoszą odsłaniając górę zamkową. Trzeba pakować plecak, bo może na weekend szlaki obeschną. Zamiaruję wyskoczyć na Pogórze Ondawskie i wejść na Magurę Stebnicką z Bardejowskich Kupeli. Trasa mało atrakcyjna, ale tam jeszcze nie byłem. No i na Kordowiec trzeba zajrzeć, by wyłapać myszy, bo zjadły łeb świątecznego baranka, który ozdabiał kuchenny stół. A to obraża moje uczucia religijne.
Pierwszym tomem Krycińskiego się zachwyciłem, drugi mnie zmęczył. Tysiące nazwisk księży, pisarzy, kamieniarzy, stolarzy, dat, liczb, zdarzeń. Za dużo by zapamiętać.
Na szczęście obie książki już są w kordowcowej biblioteczce, więc można wracać, wertować, uzupełniać, czytać, stosować w terenie.
PS Przejaśnia się wreszcie, chmury to opadają, to się podnoszą odsłaniając górę zamkową. Trzeba pakować plecak, bo może na weekend szlaki obeschną. Zamiaruję wyskoczyć na Pogórze Ondawskie i wejść na Magurę Stebnicką z Bardejowskich Kupeli. Trasa mało atrakcyjna, ale tam jeszcze nie byłem. No i na Kordowiec trzeba zajrzeć, by wyłapać myszy, bo zjadły łeb świątecznego baranka, który ozdabiał kuchenny stół. A to obraża moje uczucia religijne.
![]() |
Cerkiew w Gładyszowie (1938-39) w klasycznym stylu huculskim |
środa, 15 maja 2019
wtorek, 14 maja 2019
Jarná prechádzka v prírode II
Zdjęcie z niedzieli. Dziś w Rytrze biało jak w Tatrach Bielskich, od szóstej silne opady śniegu i lekki mróz. Zdjęcia nie zamieszczam, bo niewiele widać, a poza tym każdy chyba wie, jak wygląda śnieg. Będzie dużo połamanych drzew, trupów na drogach i piękna oprawa pierwszej komunii.
Zdjęcie z niedzieli. Dziś w Rytrze biało jak w Tatrach Bielskich, od szóstej silne opady śniegu i lekki mróz. Zdjęcia nie zamieszczam, bo niewiele widać, a poza tym każdy chyba wie, jak wygląda śnieg. Będzie dużo połamanych drzew, trupów na drogach i piękna oprawa pierwszej komunii.
poniedziałek, 13 maja 2019
niedziela, 12 maja 2019
piątek, 10 maja 2019
Gorąco polecam podróż przez czas i przestrzeń czyli
książki Stanisława Krycińskiego Łemkowszczyzna po obu stronach Karpat oraz Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju.
Wczoraj wypożyczyłem, czytałem do późnej nocy. Uważam, że te pozycje to nie tylko lektura obowiązkowa miłośników Karpat. To biblia. Żal będzie zwracać do biblioteki, bo to książki do wielokrotnego czytania i zaglądania w czasie peregrynacji po Beskidzie Niskim i Górnych Węgrzech. Na szczęście można je kupić w wydawnictwie Libra. Już zamówiłem.
książki Stanisława Krycińskiego Łemkowszczyzna po obu stronach Karpat oraz Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju.
Wczoraj wypożyczyłem, czytałem do późnej nocy. Uważam, że te pozycje to nie tylko lektura obowiązkowa miłośników Karpat. To biblia. Żal będzie zwracać do biblioteki, bo to książki do wielokrotnego czytania i zaglądania w czasie peregrynacji po Beskidzie Niskim i Górnych Węgrzech. Na szczęście można je kupić w wydawnictwie Libra. Już zamówiłem.
czwartek, 9 maja 2019
Oj, oj, oj
Poszłoby się na góry wysokie, oj poszło. Ale w górach średnich leje, a w wysokich sypie, więc się nie pójdzie. Dziś sprzątałem z młodzieżą Świat, czyli Cygański Potok (Potok Kordowiec). Przemokliśmy porządnie, ale warto było, bo zebraliśmy 6 dużych worków śmieci. Model śmiecenia wyraźnie się zmienił. Dawniej zbieraliśmy papierki oraz opakowania po czipsach i lodach. Teraz dzieci szkolne są przez rodziców wożone, więc nie śmiecą. W przydrożnych rowach i lasach znajduje się wyłącznie opakowania po napojach nisko, średnio i wysokoprocentowych.
Poszłoby się na góry wysokie, oj poszło. Ale w górach średnich leje, a w wysokich sypie, więc się nie pójdzie. Dziś sprzątałem z młodzieżą Świat, czyli Cygański Potok (Potok Kordowiec). Przemokliśmy porządnie, ale warto było, bo zebraliśmy 6 dużych worków śmieci. Model śmiecenia wyraźnie się zmienił. Dawniej zbieraliśmy papierki oraz opakowania po czipsach i lodach. Teraz dzieci szkolne są przez rodziców wożone, więc nie śmiecą. W przydrożnych rowach i lasach znajduje się wyłącznie opakowania po napojach nisko, średnio i wysokoprocentowych.
środa, 8 maja 2019
Cud mniemany
W miejscu, gdzie droga leśna opuszcza Przysietnicki Potok, na wysokości 850 m drwale postawili kapliczkę. W skrzynce podobnej nieco do budki lęgowej umieścili obrazek Matki Boskiej Częstochowskiej. Taki zwykły, standard, nie ten tęczowy gejowców. Kiedy dziś szedłem tą drogą, zmierzchało już, ale gdy patrzyło się pod odpowiednim kątem, obrazek świecił własnym, zapewne boskim światełkiem. Myślę, że byłem świadkiem cudu. Mniemanego.
PS Cudu mniemanego nie należy mylić z mniamanym. Cud mniamany jest wtedy, gdy uda mi się ugotować coś jadalnego.
W miejscu, gdzie droga leśna opuszcza Przysietnicki Potok, na wysokości 850 m drwale postawili kapliczkę. W skrzynce podobnej nieco do budki lęgowej umieścili obrazek Matki Boskiej Częstochowskiej. Taki zwykły, standard, nie ten tęczowy gejowców. Kiedy dziś szedłem tą drogą, zmierzchało już, ale gdy patrzyło się pod odpowiednim kątem, obrazek świecił własnym, zapewne boskim światełkiem. Myślę, że byłem świadkiem cudu. Mniemanego.
PS Cudu mniemanego nie należy mylić z mniamanym. Cud mniamany jest wtedy, gdy uda mi się ugotować coś jadalnego.
wtorek, 7 maja 2019
czwartek, 2 maja 2019
Subskrybuj:
Posty (Atom)