niedziela, 13 września 2020

 Ech, jesieni, jesieni


 

sobota, 12 września 2020

 Budynki trochę się wstydzą, widząc swoje odbicie.


 

piątek, 11 września 2020

 Puma


link 

 O poranku góry przeglądają się w lustrach jezior


 

czwartek, 10 września 2020

 Dziewczyny:

- Gdyby moja mama to widziała!

- Moja też.  

Gazda:

- To by wam już nigdy nie dała obiadu.




środa, 9 września 2020

 Suszenie

 



 

wtorek, 8 września 2020

Karmienie kaczuszek

Żeby na Kordowcu sfotografować z bliska dzikie zwierzę, trzeba długo czaić się w krzakach albo montować fotopułapki. Bo na Kordowcu chłop żywemu nie przepuści. W Tatrach jest inaczej. Ledwo usiadłem na brzegu Jamskiego Stawu i wyjąłem z plecaka kanapkę, zjawiły się kaczuszki i jadły chleb z ręki. Nad Batyżowieckim Stawem samoobsługowe lisy grzebią w plecakach, na Barańcu kruki podlatują tuż po nogi odpoczywających turystów, a na szlakach trzeba często ustępować miejsca zupełnie niepłochliwym kamziczkom. Ostatnio pod Prybyliną musiałem nawet hamować przed przebiegającym przez szosę niedźwiadkiem.