Dwa rzuty okiem na Trzy Korony i jeden na PrzehybęWiem, zaniedbuję ostatnio góry moje, wierchy moje, ale tak się nieszczęśliwie składa, że więcej czasu spędzam na Pogórzu niż na Vabcu. Dopiero dziś znalazłem czas na krótki vylet. Niezbyt zresztą udany, bo ani Tatr, ani Milenki nie zobaczyłem.