środa, 2 czerwca 2021

 Galicyanie, pamiątki Rabacji

Gawłuszowice, Leon Górski

Leon Górski dzierżawca dóbr Gawłuszowice wraz z ks. Zembrzyckim 18 lutego wyjechał do Padwi, gdzie spodziewał się znaleźć bezpieczne schronienie.  Tam w zamieszaniu, gdy gromada chciała powiesić pana Miecznikowskiego, Górski schronił się na poddaszu plebanii. Na drugi dzień ukrył się u kolonisty  Niemca, który "acz protestant, ale serca anielskiego był człowiek". Kiedy czerń przyszła po Górskiego, wybronili go synowie kolonisty. Potem inny kolonista nazwiskiem Reis zgodził się nocą wywieźć Górskiego do kolonii Reichsheim (Sarnów) w tarnowskim. Kiedy koloniści tej osady odkryli, że zamiast obiecanej słoniny, Reis przywiózł Górskiego, odstawiono ich obu do Tarnowa. Reis wkrótce został zwolniony, a Górski dopiero po jakimś czasie wrócił do swojej dzierżawy "bez szwanku na zdrowiu, ale nie bez uszczerbku dla majątku".




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz