"Rozełkała się jesień łzami dżdżu mętnemi, W mgle zdrętwienia śpią mroczne, zasępione łany... Ucichło we mnie wszystko, padło w mrok podziemi. Drzwi, co w świat czucia wiodą, głucho się zawarły"......dodatek do linku
Lazaro felice zostal pozarty. Zachwycajacy wieloswiat, poruszajaca harmonia,poezja jakiej malo. Do szkoly na porzadne warsztaty. Dziekuje. Pewnie juz widziales ale polecam "Drzewo na saboty" "Cud w Mediolanie"
Nie widziałem "Drzewa na saboty". Obejrzę, bo powrót do włoskiego neorealizmu jet dla mnie jak powrót do dzieciństwa. Kiedyś, w zamierzchłych czasach polska telewizja "komunistyczna" z uporem wyświetlała te filmy. Na nich się kinowo wychowałem.
"Rozełkała się jesień łzami dżdżu mętnemi,
OdpowiedzUsuńW mgle zdrętwienia śpią mroczne, zasępione łany...
Ucichło we mnie wszystko, padło w mrok podziemi.
Drzwi, co w świat czucia wiodą, głucho się zawarły"......dodatek do linku
Sybillo, mam polecenie dla Ciebie, film Alice Rohrwacher Szczęśliwy Lazzaro / Lazzaro felice /. Serdeczności jesienne.
UsuńLazaro felice zostal pozarty. Zachwycajacy wieloswiat, poruszajaca harmonia,poezja jakiej malo. Do szkoly na porzadne warsztaty. Dziekuje. Pewnie juz widziales ale polecam "Drzewo na saboty" "Cud w Mediolanie"
OdpowiedzUsuńNie widziałem "Drzewa na saboty". Obejrzę, bo powrót do włoskiego neorealizmu jet dla mnie jak powrót do dzieciństwa. Kiedyś, w zamierzchłych czasach polska telewizja "komunistyczna" z uporem wyświetlała te filmy. Na nich się kinowo wychowałem.
Usuń