Coroczna wiosenna pielgrzymka mężczyzn na Wielki Rogacz.Jak zwykle nie było chętnych, no bo ich to niby nie dotyczy. Poszedłem więc sam. Spotkałem dwie sarny, osiem jeleni, dwóch biegaczy, dwóch skiturowców, przebiśniegi, miodunki, pierwiosnki, żywiec gruczołowaty, zawilce. I tysiąc śpiewających żab.
 |
Stokówka pod Niemcową |
 |
Podejście na Rogacz, śniegu sporo |
 |
Szlag trafił szlak. 200 m w pół godziny |
 |
Widok na Alpy? |
 |
Z ławeczki w krzakach. Kto siedział, ten wie. |
 |
Selfie na Żłóbkach. W tle Wysoki Wierch, trasy w Jazersku i Alpy(?) |
 |
Wielki Rogacz od północy |
 |
Zamek w Rytrze z Małej Radziejowej |
 |
Powrót Ruską Drogą, żeby ominąć złomy |
 |
Staw pod Ruską Drogą. Gdzie rozmarznięte, śpiewają żaby |
 |
To co zwykle na koniec |
A na końcu smuteczek :(
OdpowiedzUsuńCo oznacza: "coroczna, wiosenna pielgrzymka mężczyzn"? Czy to tradycja, czy kara?????
OdpowiedzUsuńJak zwykle...pięknie. Nieciekawe, "to co zwykle na koniec", bo jeszcze zimowo, szaro. Zazieleni sie i smuteczek będzie mniejszy.
OdpowiedzUsuńSmuteczek wynika z tego, że stajenka babci Nowakowej, Królowej Gór pochyla się coraz bardziej do ziemi. Papę z dachu wiatr zerwał kilka lat temu, a ułamany konar cześni zniszczył resztki gontu. Sama cześnia złamała się przed rokiem, został tylko kikut pnia. Stąd smutek, przemijania. I żadna wiosna go nie rozproszy. Na zdjęciu z remontu stoję obok trzech osób, które odeszły - Babki, Andrzeja i Jacka. "Te góry niedługo całkiem sie skońco".
OdpowiedzUsuńA pielgrzymka mężczyzn na Rogacz? Cóż, to stary żart, ale chętnych wciąż brak. Wybierają niepokalane poczęcie, najlepszy eufemizm zdrady jaki kiedykolwiek wymyślono,
Powiedzmy, ze to rozumiem. Jedynie...niepokalane poczęcie i zdrada. Nawet pasuje.....😊
UsuńPrzemijanie dotyczy wszystkiego, nie tylko tego, co żywe. Tak jest to ułożone. Warto o tym czasami pomyslec, jednak - uważam - lepiej dokładnie nie wnikac. To zbyt skomplikowane i smutne...
OdpowiedzUsuń