Już prawie nic
niedziela, 12 stycznia 2025
sobota, 11 stycznia 2025
piątek, 10 stycznia 2025
Dwa aktualne obrazki
Pojechałem wczoraj na moje ulubione przełęcze, by zerknąć na Tatry. Śnieg, jak widać leży jedynie w górach wysokich i to w ilości skromnej. Poniżej raczej wiosennie, temperatura dodatnia i błoto po uszy.
![]() |
Z Vabca |
![]() |
Z Lesnickego sedla (hadeerek) |
czwartek, 9 stycznia 2025
środa, 8 stycznia 2025
wtorek, 7 stycznia 2025
poniedziałek, 6 stycznia 2025
Górami
Przeszedłem się wczoraj górami z Rytra do Rytra przez Cyrlę, Makowicę, Podmakowicę i Życzanów. Kiedy wychodziłem rano, był pieroński mróz, ale jeszcze nie wiało. Potem było już tylko gorzej, wichurę zgubiłem dopiero schodząc na północ do Życzanowskiego Potoku. Śniegu jest niewiele, szlak przetarty, ale trafiają się zdradliwe oblodzenia. Raczki więc wskazane. Ja założyłem je dopiero na zejściu do Życzanowa, na leżąco zresztą, bo mimo zimowego vibramu zaliczyłem glebę. Tak wygląda oddziaływanie bólu dudy na mózg. Dlatego należy systematycznie bić bombelki, żeby zawczasu nabierały rozumu.
Ruch turystyczny jest wzmożony głównie w restauracji na Cyrli, gdzie na werandzie przywitała mnie grupka mocno wczorajszych chłopów. Wszyscy równie mocno trzymali się kufli. W restauracji przyjemnie, cieplutko, ale nie zasiadałem. Poprosiłem jedynie o wodę do jetboila, a piknik urządziłem se w wiacie przy wysokim moście. Przy okazji zauważyłem, że trzeba zimą nosić lepsze kartridże, bo w tych tanich gaz zamarza.
Sprawozdania z chytrých hodinek nie zamieszczam, bo mi się wyłączyły w drodze, a włączyć nie mogłem, bo bym musiał zdjąć kurtkę i zamarznąć, a wtedy nawet tej skromnej relacji z gór zimowych by nie było. Hodinki zanotowały jedynie 26574 kroki i 1552 spalone kilokalorie, gdyż tylko taki licznik pracował nieprzerwanie mimo mrozu i nagłego kontaktu z glebą.
![]() |
Opisana panoramka z osiedla Makowica |
![]() | ||
Duchy snieżne |
![]() | |
Szczyt |
![]() |
Nowy Wysoki Most Barierki podwyższono, bo skacząc z tych starych nie szło się zabić |