Rykowisko
Koło północy obudził mnie ryk. Jelenie, pomyślałem i wyskoczyłem z łóżka. Jakież był moje rozczarowanie, gdy zamiast walczących byków zobaczyłem na polanie kilka terenówek. To, jak mawiała babka, "modzież z Modowa" wspinała się mechanicznie na poczekajskie grillowisko w celu odbycia rykowiska. W mglisty poranek poszedłem na Poczekaj z nadzieją zastania tam trupów, na których mogły żerować jakieś drapieżniki godne sfotografowania. Znów się zawiodłem, bo w grillowisku i okolicznych krzakach powiększyły się jedynie stosy śmieci. Trupy zwieziono wcześniej.