piątek, 24 maja 2024

 ISO 1600 albo Poranek wysokich czułości






 

wtorek, 21 maja 2024

 Dziś dziewczynka, żeby poranki miały smaczek




poniedziałek, 20 maja 2024

 Przed świtem, chłopaczek

Aby obserwować jelenie, należy wyjść na polanę o świtaniu, bo te zwierzęta tuż przed pierwszym promykiem słońca skrywają się w ciemnych czeluściach lasu. Jak wampiry.



czwartek, 16 maja 2024

 Lejeń Mniammniam



sobota, 11 maja 2024

 Mama z bombelkami

Tylko takie nieliczne okazy fotografuję tej wiosny, gdyż jak wieść niesie, dorodne starsze byki zostały jesienią wybite i zjedzone. Potwierdzają to poszukiwacze zrzutów, którzy wyjątkowo w tym roku nie znajdują w okolicy medalowych poroży.
Do lizawki pod cześnią zachodzi ciągle ta sama sarna, której już nawet nie wypada fotografować. Czasem przez polanę przemknie jeszcze bojowy koziołek i to już wszyscy odwiedzający mnie skromni przedstawiciele jeleniowatych.
Jakby dla rekompensaty przybyło natomiast przedstawicieli homo szkodnikus, którzy na motorach, quadach i modnych ostatnio rowerach elektrycznych pędzą po lasach sami nie wiedząc dokąd i po co. Prawie codziennie o świcie widzę z okna skradającego się ze sztucerem zielonego ludzika, który usiłuje jedynemu w okolicy koziołkowi dostarczyć zaproszenie na niedzielny obiad.


piątek, 10 maja 2024

Čergovský Minčol, szósty raz

Chyba to moja ulubiona góra widoczna z Kordowca, oczywiście prócz Radziejowej, na której byłem niezliczoną ilość razy, ostatnio przed dwoma tygodniami. Wycieczek na Radziejową nie polecam, bo tłumy tam jak na Babiej Górze, natomiast na Minčolu rzadko spotyka się ludzi.
Tym razem na Minčol postanowiłem wejść trasą najkrótszą, którą polecał mi kiedyś spotkany na szczycie Słowak. Twierdził, że z miejscowości Čirč można podjechać doliną dość daleko, prawie pod przełęcz Uhlisko. Okazało się jednak, że droga biegnąca doliną została niedawno pięknie wyasfaltowana i znaki dopuszczają jedynie ruch rowerowy. Tak więc piechura czeka do właściwego podejścia na przełęcz prawie sześć kilometrów asfaltowania. Trzeba jednak przyznać, że szeroka dolina potoku Soliska jest bardzo ładna, a po drodze przy źródłach zaprojektowano z myślą o cykloturystach  kilka miejsc odpoczynkowych z gustownymi wiatami i stojakami na rowery. Roweru oczywiście nie miałem, za to można było bez dźwigania wody zatankować jetboila i wypić kawkę.

plan

cyklotrasa

szczytowanie

paronamka z Tatrami i Kordowcem

czwartek, 9 maja 2024

- Pan tu sam mieszka w górach?
- Nie całkiem.