Mikołajki
Był u was Mikołaj? Pewnie nie, bo trzeba być grzecznym. Do mnie przyjechały dwie Mikołajki, które odwiedzają wyłącznie grzesznych chłopców.
Galicyanie, pamiątki rabacji
Wielbiciele tanich paradoksów już dawno zauważyli sentymentalizm katów; i rzeczywiście, chodnik przed sklepem rzeźnika zawsze jest mokry.
V. Nabokov Unicestwienie tyranów
Lisia Góra Pomnik ofiar rzezi przy kościele parafialnym. Jak widać niedawno "estetycznie" odnowiony z tablicą uzupełnioną "zrywem powstańczym".
Galicyanie, pamiątki rabacji
Wielopole Skrzyńskie Pomnik na zbiorowym grobie ofiar rabacji.
Duża zawartość związków żelaza w kamieniu, z którego wykonano pomnik, była przyczyną występowania rdzawych plam, a nawet skapywania czerwonej cieczy z tympanonu na podstawę wnęki z tablicą. Widać ten proces na fotografiach z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Tak zrodziła się legenda, jakoby krew niewinnie pomordowanych wołała zza grobu do oprawców i ich potomnych. Ci ostatni wykazali się jednak niemałym sprytem i zamalowując cały pomnik ceglastą farbą, uspokoili swoje sumienia.
Galicyanie, pamiątki rabacji
Siedliska - Bogusz Kaplica grobowa ofiar rzezi, osobno grób Włodzimierza Bogusza
Link: Opis mordu i okoliczności powstania kaplicy
Galicyanie, pamiątki rabacji
Pilzno, grób Stanisława Bogusza
Cmentarz w Pilźnie, grób Stanisława Bogusza h. Półkozic dziedzica Rzędzianowic. Chłopi pojmali go w Strzegocicach lub Bielowicach 19 lutego. Przewieziono go do Pilzna, gdzie został mocno poturbowany, a dobito w karczmie w Machowej.
Szczegóły z raportu Georga Doerfla: Odnośnie Stanisława Bogusza ustalono, że 18 lutego 1846 r. około godziny 10.00 wraz z Ludwikiem Kosińskim, łowczym z Rzędzianowic, wyruszył do Szydłowca, a stamtąd do Józefa Piaseckiego w Trzęsówce, gdzie spożyli obiad. Stamtąd wyruszył do Ruckiego w Kolbuszowej, w której znajdowało się wtedy wielu panów, gdzie przenocował. 19 lutego Stanisław Bogusz podążył najpierw do swojego brata Feliksa w Rzemieniu, a następnie, na jego życzenie do Siedlisk, dokąd już jednak nie dojechał. Na wozach Bogusza znajdowała się tusza cielaka, pół barana, 15 funtów wołowiny, mąka, masło, 5 albo 6 kur, jajka, kawa cukier, wino i inne wiktuały, które tak obciążyły pojazd, że w Parkoszu chciał on dołączyć do zaprzęgu czwartego konia, ale nie dostał go od dzierżawcy Nowaka. W okolicach Jaworza Stanisław Bogusz zatrzymany został przez zgromadzonych tam chłopów, gdzie w wyniku rewizji zabrano mu pistolet i dwie szable. Nie pozwolili mu dalej jechać i zaczęli odprowadzać do Pilzna, ale w Strzegocicach tamtejsi chłopi przejęli tabor, a zrzuconego w śnieg Bogusza najpierw zbili, a w końcu zostawili pod strażą w gospodzie na całą noc. 20 lutego zaprowadzono go do Pilzna, gdzie, skarżącego się na ból głowy, zamknięto w lokalu magistratu. Tymczasem rozgrabiono na placu wozy, co Bogusz niezwłocznie opisał. W międzyczasie pojawił się mieszczanin pilzneński Jan Gorzyca, który, wobec tego że inni mieszczanie trzymali z panami, tak podburzył chłopów, że wyciągnęli Stanisława Bogusza z kancelarii na drogę i odarli go z odzienia, bijąc przy tym nieustannie. Kiedy zaczął uciekać w kierunku kościoła, otrzymał bardzo mocny cios w głowę, który odsłonił mózg, a w rezultacie wrzucono go na wóz i ruszono do Tarnowa. W okolicy gospody Wygoda, gdzie zgromadzili się chłopi z obydwu Łąk, Lipin, Koziejwoli i Machowej, Stanisław Bogusz został ponownie zrzucony z wozu i dobity cepami. Jego ciało zawieziono do Pilzna i pochowano na tamtejszym cmentarzu [...]. Przy mordzie Stanisława Bogusza najaktywniejsi byli urlopnicy Andrzej Jochim oraz Józef i Sebastian Kloch z Pilzna".
Wyprawa Stanisława Bogusza zaopatrzonego w broń i wóz wiktuałów do Siedlisk w relacji Gorayskiej i Henryka Bogusza miała być jedynie odwiedzinami babki Apolonii, która obchodziła właśnie imieniny (9 lutego [!]). Wiadomo że Konstanty Rucki, do którego jeździł Bogusz, należał do pierwszego galicyjskiego spisku, zorganizowanego przez Wincentego hr Tyszkiewicza, u schyłku 1832 r., dla poparcia Zaliwskiego, co przypłacił to prawie trzyletnim więzieniem, w latach 1833—1836, u Karmelitów we Lwowie. Tyszkiewicz po tym epizodzie już nie spiskował, ale do pozostałych spiskowców dołączył wkrótce Wiesiołowski. W pałacu Ruckiego bywał też często Goslar, gdyż jego matka była tam klucznicą.
Galicyanie
Tarnów, Cmentarz Stary, Kwatera V, "Mogiła Ofiar Rabacji". Tablica pamiątkowa Karola Kotarskiego h. Pnieja, zwanego "królem chłopów", których był dobroczyńcą, właściciela Olesna, Żelechowa i Świebodzina.
Zdaje się, że wydrapano jedną linijkę, zapewne wskazującą sprawców mordu.