Ziemia
Link
Czarna Góra albo zbawienie
Ponieważ słowacki Spisz przestał być dostępny, włóczę się po Spiszu polskim. Na Czarnej Górze zmieszczono wszystko, co Polakowi do zbawienia konieczne: krzyż blaszany, krzyż drewniany, pomnik, dobry dojazd, duży parking i karczmę.
Uważam, że jest to jedno z lepszych miejsc widokowych, jakie poznałem. Nie ma imponujących odległości, ale widać całe Gorce, Beskid Sądecki, Wysoki, Pieniny i Tatry. Poza tym jest się gdzie schronić i wypić kawę, co przy długim oczekiwaniu na złotą godzinę ma niebagatelne znaczenie. Z Rytra 85 km, czyli półtorej godziny jazdy. Będę wracał, choć nie zimą, bo na górę prowadzi wyciąg narciarski, więc zapewne są tam tłumy.
Krzyż i buda |
Buda, krzyż i chmurka |
Proboszcz zaleca całowanie |
Dla zdrowia oczywiście |
Karczma czynna, można wypić. Też dla zdrowia. |
Byczy parking |
Pasienie na tle Gorców |
Pasienie na tle Tatr |
Zaganianie na tle Tatr |
Dwukolorowość |
Hawrań, Nowy, w tle Łomnica |
Zagubione chmurki |
Trzy Korony, za nimi Rogacze i Radziejowa |
Babia po zachodzie |
Rabsztyn czyli odwrotność
to ten utopiony we mgłach zalesiony cycuszek. Z reguły pokazuję go z drugiej, słowackiej strony, ale granica słowacka została zamknięta dla zarażonych masowo Polaków, chyba że ma się aktualny test. Sami Słowacy też mają ograniczenia w przemieszczaniu się i chodzeniu po własnych górach, stąd coraz częściej w Beskidzie Sądeckim słyszy się na szlaku "dobry deń".
Galicyanie, pamiątki rabacji
Zbiorowy grób ofiar rzezi w Dobrkowie k. Pilzna
na marginesie książki Radka Raka "Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli". Książki samej polecać nie będę, bo choć nagrodzona Nike 2020, jest tylko fantastycznym bajaniem, imaginacją autora. Zainteresowanym rekomenduję natomiast Kronikę Stefana Dembińskiego (relacja Marii Bobrownickiej z Dobrkowa na stronie 110/112). Jeśli natomiast ktoś woli literaturę, polecam gorąco chłopską sagę galilejską, książkę "Galicyanie" S.A. Nowaka.
https://www.pbc.rzeszow.pl/dlibra/publication/2047/edition/1927/content?ref=desc