wtorek, 22 października 2019

Techniczne rozważania śniadaniowe

Wielu fotografów chwali się, że nie poprawia i nie koloryzuje swoich zdjęć. Też bym się chętnie popisał taką naturalną fotografią, gdyby nie ułomność aparatu, którego matryca nigdy nie dorówna oku. Wiem, że HDR-y są nienaturalne, zbyt słodkie i kolorowe. Mogą nawet, jak wszystko co cukrowane, wywołać odruch wymiotny. Proszę więc porównać zdjęcie surowe z granicy nocy i dnia z takim samym HDR-em. Naturalne jest piękne? Tak, ale w naturze. Po powrocie do domu trzeba je ulepszyć, jak każde wspomnienie. Nie zżymajmy się więc na poprawianie rzeczywistości. W końcu od neolitu niczym innym się nie zajmujemy.






poniedziałek, 21 października 2019

Unde să mă duc eu, Doamne

 

 link muzyczny

niedziela, 20 października 2019

Widmo Brockenu

Kto widział, w łóżku nie umrze. Ja to ten siedzący z prawej. Nie wstawałem, bom się bał, że mnie zdmuchnie. Ręce i nogi rozkłada oczywiście zdmuchnięcia się niebojąca Milenka.





piątek, 18 października 2019

Wreszcie piąteczek

A jutro na szczytach wiatr we włosach (Milenki oczywiście).

czwartek, 17 października 2019

Jesień poobiednia

Po pracy prędko do domu, szybki obiad i wio na Małą Roztokę. A stamtąd marsz na Przełęcz Żłóbki (1106 m) pod Radziejową. I jeszcze szybszy powrót, by zdążyć przed nocą.
Jesień trwa!






środa, 16 października 2019

Jerzy Harasymowicz Październik

 
Jesienna krzątanina drzew
Góra zeszła na brzeg
łapie ryby jak niedźwiedź

Jesienna krzątanina drzew
Poprad unosi białą sukienkę miłości
nie znam już twarzy
opartej kiedyś o góry jak ikona

Jesienna krzątanina sumień
Wiele rzeczy stary nie pojmuję
Błąkam się po świecie jak po domu ciemnym
z oknami usianymi gwiazdami

Gwiazdy wróżyły mi samotność
i to się potwierdza gdyż prócz zwierząt
i ptaków nie mam przyjaciół
prócz swetra który ma jeszcze
bijące serce

I wiesz – chciałem ci coś powiedzieć
lecz rozpaliłem jesień na cały horyzont
i wszystko poszło z dymem

I może to lepiej

Zagraj mi tylko na harmonijce
te czerwone lecące liście
daleki gwizd pociągu wśród gór
małą sukienkę miłości
i zagraj mi moją wolność
która rani wszystkich
do krwi jak głóg

wtorek, 15 października 2019

Zaokienne aktualności

Kolory najintensywniejsze, lepiej już nie będzie. Do najbliższego weekendu dotrwają chyba resztki, bo wiatruje i jest bardzo ciepło. Przy okazji jakiś wiewiórek, który sypał na mnie okruchy świerkowych szyszek i groźnie fukał, że też chce być w telewizji. Więc jest.