Coraz częściej spotykam ludzi cierpiących na bezsenność i to nie z powodu nocnych zmian w przetwórni ryb albo wrzeszczącego po nocach bombelka, tylko wszechobecnej depresji. Jako wujek Dobra Rada polecałem czteropak chmielu, ale i to jest podobno nieskuteczne. Tak więc nie śmiem już nic ordynować. Poza tym "sen jest żywiołem ludzi nieszczęśliwych", toteż jego brak można wyjaśnić jako objaw doznanego szczęścia.
Coraz częściej spotykam ludzi cierpiących na bezsenność i to nie z powodu nocnych zmian w przetwórni ryb albo wrzeszczącego po nocach bombelka, tylko wszechobecnej depresji. Jako wujek Dobra Rada polecałem czteropak chmielu, ale i to jest podobno nieskuteczne. Tak więc nie śmiem już nic ordynować. Poza tym "sen jest żywiołem ludzi nieszczęśliwych", toteż jego brak można wyjaśnić jako objaw doznanego szczęścia.
OdpowiedzUsuń