Bo takie zjawiska występują tylko na Kordowcu, w Krainie Nierzeczywistości i Nieoczywistości. Łaziłem w ostatnich dniach po górach i pagórach z Korony Karpat pod Tatrami. Nocowałem, wcale niedrogo w pokoiku na poddaszu, z łazienką i dostępem do kuchni. Ale widok, choć Tatry Zachodnie były o rzut beretem, miałem na ścianę sąsiedniego domu. A to zdjęcie, powiem jak proboszcz, publikuję w wiadomej intencji.
Czapka z głowy. Nie wiadomo co bardziej podziwiać. Krajobraz, czy łowne oko fotografa. Na nizinie wielkopolskiej takich widoków się nie złapie.
OdpowiedzUsuńBo takie zjawiska występują tylko na Kordowcu, w Krainie Nierzeczywistości i Nieoczywistości. Łaziłem w ostatnich dniach po górach i pagórach z Korony Karpat pod Tatrami. Nocowałem, wcale niedrogo w pokoiku na poddaszu, z łazienką i dostępem do kuchni. Ale widok, choć Tatry Zachodnie były o rzut beretem, miałem na ścianę sąsiedniego domu. A to zdjęcie, powiem jak proboszcz, publikuję w wiadomej intencji.
Usuń