Na gorąco
Kiedy zszedłem z gór Slańskich, wielu Słowaków pytało mnie, czy są huby (grzyby). W języku ogólnokarpackim informowałem, że ne znam, bom chodil za chodnikami, ne po lesach. Żeby sprawdzić, czy są, wyskoczyłem dziś na kwadransik, 50 metrów za chatę. I już dalej nie pójdę, bo przeraża mnie obieranie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz