Za prądem III
Zdjęć za prądem będzie zapewne więcej, bo tak się składa, że prawie co tydzień, etatowo przemierzam trasę nad jeziorami. Mam jednak nadzieję, że w nowym roku pojawią się znów piękne kadry "pod prąd", czyli z miejsc, gdzie nie kończą się, ale rodzą rzeki.
Zdjęcia jeziora Czchowskiego równie piękne jak te wysoko położonych stawów. Udanych ujęć i szerokiej drogi Gazdo.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Na razie, choćby i czas się znalazł, zdjęć górskich stawów nie będzie, bo warunki na górach okrutne, śnieżyce i duże mrozy. Ratownicy mają dużo roboty, bo jak czytam, zwożą prawie codziennie z gór telesne pozostavki, czyli po naszemu cielesne pozostałości albo krócej, zwłoki. Zimą będę więc czynił dalekie i bezpieczne obserwacje Tatr z Pogórza Strzyżowskiego i szykował się do przejścia tych rocznicowych 125 km "skądś do Kordowca", choć Mareczek sugeruje, że wystarczyłoby samo rocznicowe ognisko.
Usuń