Wspaniała, godna pochwały praca. Teraz łatwo będzie trafić do tych historycznych miejsc, które Pan odkrył. Czy to już wszystkie? Pozdrawiam Pana i życzę udanych eksploracji Marcin P.
Dziękuję Panie Marcinie. Cieszę się, że moja praca stanie się przewodnikiem do miejsc pamięci naszej niechlubnej galicyjskiej historii. Bo choć o rabacji pisało się i pisze sporo, do tej pory nie trafiłem na takie opracowanie. Być może gdzieś ono istnieje, ale póki go nie odkryłem, grzebię codziennie przez kilka godzin w czeluściach internetu, zbieram rozproszone informacje z lokalnych przewodników i opracowań, a potem ruszam na funeralne wycieczki. To jeszcze nie wszystkie "pamiątki", gdyż odnalazłem kilka miejsc na północy Guberni Tarnowskiej, w Rzeszowskiej i Jasielskiej. Tak więc pracy na "zimowanie", jak przerwę w górskich wędrówkach nazywał Stęczyński, nie zabraknie. Jeszcze raz dziękuje i ślę pozdrowienia od gór jesiennie ponurych.
Wspaniała, godna pochwały praca. Teraz łatwo będzie trafić do tych historycznych miejsc, które Pan odkrył. Czy to już wszystkie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pana i życzę udanych eksploracji Marcin P.
Dziękuję Panie Marcinie. Cieszę się, że moja praca stanie się przewodnikiem do miejsc pamięci naszej niechlubnej galicyjskiej historii. Bo choć o rabacji pisało się i pisze sporo, do tej pory nie trafiłem na takie opracowanie. Być może gdzieś ono istnieje, ale póki go nie odkryłem, grzebię codziennie przez kilka godzin w czeluściach internetu, zbieram rozproszone informacje z lokalnych przewodników i opracowań, a potem ruszam na funeralne wycieczki. To jeszcze nie wszystkie "pamiątki", gdyż odnalazłem kilka miejsc na północy Guberni Tarnowskiej, w Rzeszowskiej i Jasielskiej. Tak więc pracy na "zimowanie", jak przerwę w górskich wędrówkach nazywał Stęczyński, nie zabraknie. Jeszcze raz dziękuje i ślę pozdrowienia od gór jesiennie ponurych.
OdpowiedzUsuń