środa, 8 lipca 2020

Zosi właściwie już nie widuję. Zaszyła się w lasach, gdzie jest pod dostatkiem grzybów i jagódek. Dopiero dziś o piątej pokazała się przy lizawce. Zdaje się, że przyszła zobaczyć świeżo skoszoną polanę.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz