piątek, 6 marca 2020

Iasi Byzantine Music Festival

W chorobie będąc opracowałem plan wędrowania po Karpatach Rumuńskich, ale przypadkowo znalazłem jeszcze wydarzenie, które będzie znakomitym dopełnieniem kolejnej karpackiej, wreszcie jesiennej włóczęgi. Tak więc duchowy początek października w Jassach, a potem powrót leniwy przez góry odziane w złoto i purpurę.


2 komentarze:

  1. No wreszcie... jesień w Karpatach :) spełniają się marzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no, to tylko plany. Bardziej realna wydaje się jesień pod cukrownią Ropczyce, ale pomarzyć nie zaszkodzi.

    OdpowiedzUsuń