Kiedyś na pewno niebo się otworzy, dla każdego. Nad Tatrami jest jednak dość duże zanieczyszczenie światłem. Widać to na zdjęciach. Zdaje się, że trzeba będzie fotografować niebo nad ranem, gdy już zgasną lampy na stoku i przestaną jeździć ratraki. Nocne sesje fotograficzne to właściwie czekanie niż fotografowanie. Wykonanie jednego zdjęcia i jego zapis trwa prawie pół godziny. Można w tym czasie zamarznąć lub zanudzić się na śmierć.
Zdaje się, że gazda porzucił Kordowiec i zamieszkał na Vabcu :)
OdpowiedzUsuńCóż, trudno już mi znaleźć jakikolwiek powód, by się wybrać na Kordowiec.
UsuńJak to??? A myszy??? :)
UsuńJest widok na spełnienie marzeń 🙂
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno niebo się otworzy, dla każdego. Nad Tatrami jest jednak dość duże zanieczyszczenie światłem. Widać to na zdjęciach. Zdaje się, że trzeba będzie fotografować niebo nad ranem, gdy już zgasną lampy na stoku i przestaną jeździć ratraki. Nocne sesje fotograficzne to właściwie czekanie niż fotografowanie. Wykonanie jednego zdjęcia i jego zapis trwa prawie pół godziny. Można w tym czasie zamarznąć lub zanudzić się na śmierć.
Usuń