Poszalałem głównie ze szmatą i wiadrem. Chata posprzątana, wymyte podłogi, koce wytrzepane. Ruch na szlaku się już zaczął, ale najczęściej widuje się chłopów, którzy przemierzają lasy i polany w poszukiwaniu jelenich zrzutów. W niedzielę chodziłem i ja, ale nic nie znalazłem oprócz odchodów i jednego byka, już bez poroża, który bardziej przypominał osła niż jelenia. Chował się w krzakach, bo chyba wstyd mu było paradować z gołą głową. Dziś w nocy okrutnie wiało, a rano sypał śnieg.
To żeście se Gazduniu poszaleli widzę :) z lufą :)
OdpowiedzUsuńNo, no....poszalales... Pszczola na przebiśniegu, to obłęd...
OdpowiedzUsuńPoszalałem głównie ze szmatą i wiadrem. Chata posprzątana, wymyte podłogi, koce wytrzepane. Ruch na szlaku się już zaczął, ale najczęściej widuje się chłopów, którzy przemierzają lasy i polany w poszukiwaniu jelenich zrzutów. W niedzielę chodziłem i ja, ale nic nie znalazłem oprócz odchodów i jednego byka, już bez poroża, który bardziej przypominał osła niż jelenia. Chował się w krzakach, bo chyba wstyd mu było paradować z gołą głową. Dziś w nocy okrutnie wiało, a rano sypał śnieg.
OdpowiedzUsuń