wtorek, 26 lutego 2019

Szczał z łuku w Dolinie Popradu

Filip Świstuń Galicyjskie Beskidy i Karpaty lesiste: zarys orograficzny
Rok wydania 1876 

Właściwy Beskidom jest k r e t y n i z m, pojawiający  się w ciasnych, wąskich i wilgotnych dolinach; przyczyn jego jedni (Zeiszner) upatrują we wilgoci i braku dostatecznego światła, drudzy (Staszyc) łączą go z górami głazów, głazolepieniów i szarogłazów.


[...]Dolina Popradu, której górna część, równie jaku Dunajca, tworzy odrębną, całość, jest od Leluchowa aż po Barcice ciasnym skalistym wyłomem, przypominającym na mniejsze rozmiary przełom Dunajca przez Pieniny. Po obu stronach głębokie doliny, których spadek jednakowoż łagodny, boki w miernym stopniu nachylone. Jak na dorzeczu Raby, tak i tu częsty kretynizm.



 

 

4 komentarze:

  1. celowal w slonce i pewnie trafil

    OdpowiedzUsuń
  2. kto to jest? gdzies go widzialem przeciez, ale to dawno temu. Tadzia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tadzia. Jeszcze w dobrej formie, strzeleckiej. Potem rozpił się, żebrał nachalnie na piwo pod sklepem, po roku chodził o lasce i wreszcie zniknął. Okazuje się, że słoneczko w głowie też potrzebuje paliwa.

      Usuń