On, co prawda – to w młodszym było wieku – ale też w tego rodzaju ustawkach, bójkach, często takich dosyć niebezpiecznych, brał udział. I co?
Pod Budką albo Sikorowski
Postawiłem pod gruszą małą ławkę, żeby sobie choć chwilę posiedzieć na dowolnie wybranym "boku", ale unikam tego miejsca, bo denerwuję sikorkę, która karmi bombelki. Kiedy tylko mnie pod gruszą zobaczy, skacze z gałęzi na gałąź i przeraźliwie ćwierka. Oddalam się wtedy, by spokojnie mogła wykarmić potomstwo.
Niech będą pochwalone sikorki, jedyne aktywne ptaki, które spotykam wędrując zimą po górach.
PS Do ostatniego zdania dołączam pochwałę biblioteki w Starym Sączu, która na moją nieśmiałą prośbę zakupiła książkę Anny Arno "Paul Celan : tam, za kasztanami, jest świat : biografia", przeczuwając zapewne, że nikt prócz mnie jej nie przeczyta.
Mencenice
Jeszcze nie tak dawno ganiałem wieczorami po łąkach z aparatem jakbym chciał sfotografować Jezusa. Dziś, po całym dniu koszenia zasiadam zmęczony do kolacji na huśtawce i gapię się w obłoki.
PS Tytułowe Mencenice (Męczenice), to miejsce o którym często mówiła babka Ludwika. Niestety, zapomniałem gdzie to jest. Niedługo zapytam.