poniedziałek, 5 maja 2025

 Nie tylko w Zakopanem były tłumy na majówce


niedziela, 4 maja 2025

 Samotna kolacja w półcieniu




 

 

sobota, 3 maja 2025

 Gospodarstwo moich sąsiadów stoi opuszczone od kilku lat. Czasem sprawdzam, czy ktoś podejrzany się tam nie kręci. Kręci się.


 

piątek, 2 maja 2025

 Orzeł i zając. Bajka karpacka

Orły były trzy. Krążyły nad Doliną Popradu tak wysoko, że lufy zabrakło, by je dosadniej przedstawić. Natomiast zajączek wielkanocny żeruje codziennie pod domem. Chciałbym go podrapać za uszami, ale gdy tylko mnie zobaczy, zwiewa prędko do lasu. 




czwartek, 1 maja 2025

 Z ostatniej chwili

Bo właśnie przeglądam filmy po nocy. Wystąpiły: lis, zając, łanie, byki, sarny i dzik. Szóstak przedstawiony poniżej jeszcze nie zrzucił poroża, więc odwiedzając w majówkowy weekend Kordowiec, proszę uważnie przeszukać polany. Myślę, że trafi się szczęśliwy znalazca, bo świętujący patrioci są bardzo mindfulness i będąc pod wpływem grilla, z nosem przy ziemi pełzają w trawie na kolanach.



Choć to tylko brak odpowiedniej ilości chloroplastów, barwa wiosenna zieleni jest oszałamiająca. Przechadzając się po lesie można delikatnie pogłaskać młode listki, ale nie wolno zerwać choćby jednego. Na tym polega ochrona życia poczętego.


 

środa, 30 kwietnia 2025

Gdy w pokoiku za oświetlonym okienkiem czytam se o burzliwym życiu Tamary Łempickiej. Ta cudowna artystka i kobieta jeleni poznała wielu. Niektórych nawet namalowała.

Tytuły w kolejności filmików:

1. W trójkącie
2. Dziewczyny (niektóre) lubią brąz
3. The kiss

PS Jelenie tej wiosny pojawiają się na kordowcowych polanach rzadko i są to wyłącznie łanie oraz młode byczki. Dojrzałych, medalowych samców z pięknym porożem już się w tych okolicach nie spotyka. Większość została jesienią wybita przez bogatych myśliwych dewizowych dla trofeów, bo wiadomo, że zdobywcami najpiękniejszych sztuk biedacy nie są. Wystarczy porównać selfie żony Mariana Marchewki ze zdjęciem kolejnej partnerki dowolnie wybranego miliardera. Ładniejsze okazy jeleni, które się od kul uchowały, zaszyły się w głębokich ostojach i na łąki nie wychodzą, bo mogłyby zostać rozjechane przez krosowców, którzy dniem i nocą ryją motorami lasy i polany. Jak dziki.