niedziela, 11 sierpnia 2024

 Myli się, kto sądzi, że gazda spędza na Kordowcu samotne noce.







sobota, 10 sierpnia 2024

 Rozległość

Wschodnia część Gór Lewockich to doskonałe miejsce do dalekich obserwacji wielu grup górskich. Na zdjęciu panoramka spod szczytu  Hrča (1250).
Proszę zwrócić uwagę na  widoczne z lewej
Volovské vrchy i najwyższy szczyt tego pasma Zlatý stôl (1322). Jest w zasięgu jednodniowego wyletu z Kordowca, trzeba tylko bardzo wcześnie wyjechać. Zapewne się uda, choć warto by pochodzić po tych górach nieco dłużej.

Link do dużego obrazka
 

piątek, 9 sierpnia 2024

 Dzikusy w dłuższych ujęciach

Na początku sądziłem, że dzikusy żerują wyjadając robactwo spod gnijących pokosów trawy, ale kiedy obejrzałem terytorium żerowania, doszedłem do wniosku, że penetrują tylko teren pod cześnią, która w tym roku miała bardzo dużo owoców. Te już opadły i na ziemi zostały tylko pestki, które jak widać są cyjanowodorowym przysmakiem dzikusów.

Fotopułapka rejestruje obraz w znacznie wyższej rozdzielczości, niestety muszę konwertować pliki, bo blog przyjmuje jedynie filmy w dość mizernym formacie youtube. Warto jednak włączyć dźwięk, gdyż wyraźnie słychać odgłosy żerowania.









czwartek, 8 sierpnia 2024

 Panorama z przełęczy

Większy obrazek

środa, 7 sierpnia 2024

 Kolejne opisy


Spod Simin na zachód

Z Kuligury na północ

wtorek, 6 sierpnia 2024

  Z Simin na wschód

Zasięg 175 km, Karpaty Ukraińskie. Ponieważ miałem jedynie obiektyw szerokokątny, opisałem tylko najbliższe kopce Gór Lewockich.



niedziela, 4 sierpnia 2024

Mokre krzakowanie w Lewockich Wierchach

Šambron - Siminy (1288) - Kuligura (1250) - Hrča (1250) - Šambron (cała trasa bez szlaku)

Milenka z map.cz prowadziła drogami, które godne były tej nazwy przed wojną. Obecnie zarośnięte, z trawami wysokimi na chłopa i częściowo zalesione są trudne do przebycia, szczególnie gdy jest mokro. O skrótach i wariantach można od razu zapomnieć, bo stoki strome i zachaszczone. Wchodząc na Siminy lepiej trzymać się drogi z oznakowaniem do krzyża, niż brnąć przez krzaki pierońską stromizną. Niestety krzyża na mapach jeszcze nie naniesiono, więc Milenka na Siminy prowadzi ścieżkami, którymi ostatnio szli partyzanci SNP. Potem zresztą nie jest lepiej, ale iść warto, bo widoki rozległe, gdyż zalesienie tych nagich do niedawna gór jest jeszcze niewysokie. W drodze spotkałem tylko jednego slovenskiego turiste. Miał dzwoneczek dla odstraszania niedźwiedzi i wielki myśliwski nóż. Ja, nieuzbrojony niestety, w celu płoszenia drapieżców całą drogę śpiewałem głośno sprośne piosenki.

Plan

Znaczek do krzyża, gdzie nie trafiłem

Siminy

Kuligura

Hrča