piątek, 27 października 2023

 Widoczki psylocybinowe



 


czwartek, 26 października 2023

 Popołudniowy panoramiczny widok z mojego drugiego okna, ryterskiego


Link dla tych, którzy maja duży monitor


 Czytam, że w Bieszczadach straż graniczna aresztowała młodych ludzi, którzy zbierali łysiczki lancetowate. Na Kordowcu nie ma straży granicznej.



środa, 25 października 2023

 Sianokosy jesienne, wersja dzienna

Dziennymi robotami koszącymi są u mnie Łowce. Do skoszenia całej powierzchni potrzeba bardzo dużo tych urządzeń. Poza tym niezbędne są jakieś psy i gumioki.

Brunetka z prawej umie gotować

W te

I nazad

Na słodko

 

 

 


wtorek, 24 października 2023

 Z Gorców dzisiejszych na chybcika


poniedziałek, 23 października 2023

Sianokosy jesienne, wersja nocna

 
Będąc w serwisie Stihla, gdzie naprawiano moją leciwą pilarkę, oglądnąłem najnowsze urządzenia koszące. Są to napędzane energią z akumulatorów inteligentne roboty, które same potrafią skosić trawnik, gdy kosiarz ogląda serial albo sobie (z kimś) śpi. Niestety, kosztują bardzo dużo, a akumulatory wymagają częstego ładowania, co też tanie nie jest.
Na filmach reklamowych zamieszczonych poniżej przedstawiam roboty koszące mojego pomysłu. Są to urządzenia wielozębowe pracujące nocą bez żadnego nadzoru. Nie potrzebują benzyny ani prądu, bo napędzają się trawą. Spaliny nie zanieczyszczają powietrza, ale użyźniają glebę, gdyż są z rur wydechowych zrzucane bezpośrednio na trawę. Cztery podpory takiej pojedynczej kosiarki zostawiają niewielkie wgłębienia, w których gromadzi się woda, więc trawnik nadmiernie nie wysycha. Kosiarki są inteligentne, ponieważ omijają pokrzywy i koński szczaw, które potem należy usunąć ręcznie, najlepiej z korzeniami, co zapobiega dalszemu wzrostowi chwastów.
Obecnie na rynku leśnym występują dwa typy tych urządzeń: Łania - dla zastosowań amatorskich na niewielkich trawnikach i Byk - urządzenie większej mocy do zastosowań profesjonalnych.  






sobota, 21 października 2023

 Modyń, góra zakochanych, najczęściej zdobywana jest z Cisowego Działu, osiedla Młyńczysk, uznanego za "Perłę Powiatu Limanowskiego". Wejście stamtąd jest łatwe, szybkie i przyjemne o czym już kiedyś pisałem. Tym razem wszedłem na Modyń od północy, stromym szlakiem czarnym z parkingu Ostra. Parking i początkowy odcinek szlaku biegnący asfaltem jest ciekawy, bowiem urozmaicają go instalacje dla zakochanych. Znajdziemy tam ławki dla zakochanych narzeczonych, małżonków, seniorów. Wybór jest duży i nawet mnie udało się znaleźć przyjazną ławkę.