środa, 29 września 2021

 Październik już puka do drzwi chaty Kordowiec. Przyjmuję go z radością, bo to najpiękniejszy miesiąc w górach bukowych. Mlecznozłote poranki, ciepłe południa i głuche wieczory z porykiwaniem jeleni i piskiem sów łowiących ostatnie myszy, które nie schroniły się w chacie. Pewien turysta zapewniał mnie wczoraj, że słyszał ryk niedźwiedzia i nie przyjął mojego tłumaczenia, iż to odgłosy rykowiska. Cóż, rozumiem, każdy chce, by jego przygoda była większa niż moja pospolicie leśna, karpacka, październikowa, oswojona. 



Monastyr Golia w Jassach pilnowany jest przez lokalnego ninję, zdaje się krótkowidza. Słusznie, bo wnętrze cerkwi jest wyjątkowo bogate.


wtorek, 28 września 2021

Wieczorem na przełęczy Prislop babina przydrożna liczy niesprzedane borówki.



poniedziałek, 27 września 2021

 Mały biały domek

niedziela, 26 września 2021

Rano owce szły się napić wody z jeziora, w którym pływała czerwona skrzynka po piwie ursus.


sobota, 25 września 2021

Schronisko, które się odbiło


 

piątek, 24 września 2021

Dom zawieszony