poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Kto komu

będzie przeszkadzał. Ściele się jakiś ptaszek na drewnie, które codziennie bierze się na rozpałkę.

niedziela, 19 kwietnia 2020

Galopujące suchoty 
deszczu nie ma, więc mizerne tej wiosny kordowcowe zawilce.

sobota, 18 kwietnia 2020

A wszystko te czarne oczy

 

piątek, 17 kwietnia 2020

Noli me tangere.
Noli me legere.
Noli me videre.
Noli me...

 

czwartek, 16 kwietnia 2020

Gang wyliniałych łysoli

"Wbrew temu, co twierdzi Weston, zwyczaj fotograficznego widzenia - spoglądania na rzeczywistość jako na kolekcję potencjalnych zdjęć - prowadzi do wyobcowania, a nie do zjednoczenia z przyrodą".
Suzan Sontag, O fotografii

Kiedy już weszły do lasu, zostawiłem ciężki aparat w pokoju i poszedłem ich tropem. Podszedłem je tak blisko, że poczułem ich zapach. Pachną jak konie.









środa, 15 kwietnia 2020

Wieści z Poczekaja, przykre, bo jakże mogłoby być inaczej

Chałupina jeszcze stoi, ale od stajni ledwie ją widać, bo brzózki się zagęściły i mocno wystrzeliły. Piwniczka, którą przed piętnastu laty wyremontowałem, też jeszcze trwa, ale tylko dlatego, żeby mi o tym remoncie przypominać. Na miejscu imprezowym śmietnik - puszki po energetykach, piwie i flaszki po wódce. Kosz nadleśnictwa jest niedaleko, ale zapchany i obłożony czarnymi worami. Zdaje się, że ktoś wykorzystuje Lasy Państwowe do wywożenia śmieci bytowych. Pewnie leśniczy będzie musiał zaczaić się na niego z fotopułapką.




wtorek, 14 kwietnia 2020

Różowy księżyc

Ci niezarażeni i żywi jeszcze podniecali się: Będzie różowy księżyc, fotografujcie, nadsyłajcie, internety oszaleją!
Więc zamiast pójść spać o 21, poczekałem dłużej i sfotografowałem. Nie księżyc, ale jego światło. Gdyby nie gwiazdy, można by sądzić, że to dzień. ISO 100, przysłona 14, czas naświetlania 15 minut. Kadr beznadziejny, z drutami, krzakami i przebiśniegi (z lewej) nieostre, ale w nocy, bez jakiegoś dodatkowego oświetlenia trudno o precyzję. Poprawię, kiedy znów pojawi się taki księżyc.
PS. Dziś w nocy posypało na górach, przybieliło.