wtorek, 14 stycznia 2020

Dzień Ukrytej Miłości
Czerwony Klasztor odwiedzam czasami w zimne mgliste poranki, gdy nikogo tam jeszcze nie ma. Lubię krętą drogę pod murami, a Krcma pod Lipami przywołuje wspomnienia o smaku zimnej kofoli, ciemnego piwa i białej sukienki.




Milenka a hora

 

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Korony trzy, a mun jeden. Za to super.

niedziela, 12 stycznia 2020

Proszę bardzo

Milenka prosiła o zdjęcie Tatr zawieszonych w powietrzu, więc dziś przed świtem pojechałem i takie zrobiłem.



 

sobota, 11 stycznia 2020

Vârful Gârgalău (2158)

następny w kolejce do jesiennego golenia. Jak widać na załączonym obrazku, już prawie na nim byłem.

czwartek, 9 stycznia 2020

Vârful Cearcănul (1847)
jeszcze raz, z przełęczy Prislop, z czasów bezpowrotnie minionych. Mówią, że we wspomnieniach wszystko upiększamy. Co więc zrobić z taką przeszłością, która naprawdę była piękna.



środa, 8 stycznia 2020

Vârful Cearcănul (1847)

Skoro już lecimy na góry, to po najwyższym szczycie w Rodniańskich następny będzie Cearcănul w Górach Maramureskich. Trochę nisko, spacerowo po wczorajszej wyrypie na Pietrosul.

PS Obejrzałem wreszcie film Radu Jude "Nie obchodzi mnie, czy przejdziemy do historii jako barbarzyńcy". Znalazł się na cda premium. Film bardzo niekonwencjonalnie nakręcony to całkiem współczesna refleksja o tym, że historia nauczycielką życia nie jest, a ludzie, jak to ludzie - byle selfie zrobić na tle wieszanego żydka (tak mówił Antonescu) i jest fajowo, diskopolowo. Film jest znakomitym dopełnieniem cytowanej zresztą przez jego główną bohaterkę książki Denisa Deletanta Rumunia - zapomniany sojusznik Hitlera.
Obie pozycje polecam rumunofilom.

A dla czechofilów mam cytat: Ty masz czeską naturę. Ledwo ci przydzielą jakąś funkcję i już myślisz, że gówno to twój wujek.  Evžen Boček