niedziela, 13 lipca 2025

 Tańczący z zającami

Zajączek majowy przychodzi zawsze rano i wieczorem pod dom, by skubać trawki. Kwiatuszków nie zjada, obwąchuje je, smakuje i wyszukuje inne przysmaki, najczęściej listki koniczyny i mniszka. Kiedy wychodzę zawiesić na cześni fotopułapkę, zwija się w kulkę albo rozpłaszcza na ziemi i udaje niewidzialnego. Pewnie też zamyka powieki albo zasłania łapkami oczy, by udawać, że go nie ma. Jak dziecko. 
Dorosłe zające nie podchodzą do okien, widuję je najczęściej na polnych drogach. Są ostrożne, żerują w pozycji leżącej. Często stają (w) słupka, sprawdzając, czy nic im nie grozi. Cieszę się, że przybywa zajęcy w górach. Wygnane z dolin monokulturą, polowaniami i sztucznymi nawozami, znalazły tu azyl.
 Kiedyś wszyscy pójdziemy na góry.



sobota, 12 lipca 2025

 Jak podejść zająca, film instruktażowy

W odpowiedzi na liczne zapytania widzów, którzy zające widują jedynie w formie pasztetu, a pragną zbliżenia z żywym osobnikiem tego gatunku, zamieszczam poniżej film instruktażowy "Jak podejść zająca". 


 

piątek, 11 lipca 2025

 Nocne anomalie

" Petronila zdała raport z sytuacji pewnemu starszemu mężczyźnie o zadziwiająco młodzieńczej twarzy, znanemu pod pseudonimem Ticzer, który uczył języka angielskiego i innych tego rodzaju anomalii".

Godzina późna, ale nie ma złej godziny, by dokończyć nową książkę. Powieść  „Pan Prezydent” Miguela Ángela Asturiasa napisana w 1946 ukazała się wreszcie w Polsce w znakomitym przekładzie Kacpra Szpyrki. Sądzę, że jest to książka roku, której w żaden sposób nie zagrozi powódź wyssanych z małego palca u nogi osobliwych historyjek masowo produkowanych przez krajowych grafomanów; powiastek tuż po wydaniu trafiających do olbrzymich koszy w hipermarketach, cmentarzy książek, których nie czyta nikt. Powieść Asturiasa czyta się wielekroć, za każdym razem z intensywniej. Z zachwytem, odrazą, przerażeniem i rzadkim promykiem uśmiechu. Próbowałem wynotować z książki najlepsze fragmenty, ale wysiłki spełzły na niczym. Musiałbym przepisać do zeszytu całą powieść.


 

czwartek, 10 lipca 2025

 W gotowości

Zając jest pochodzenia azjatyckiego, pustynnego i dlatego jest bardzo wrażliwy na wilgoć i deszcz, w szczególności w pierwszych tygodniach życia. Wtedy to ginie najwięcej sztuk, nieraz całe mioty. 
Stanisław Godlewski

Ten młody zajączek żeruje nawet w czasie ulewy, ale w przerwach obiadowych chowa się pod stertę desek przykrytych onduliną. Mimo to, w związku ze spodziewanym zagrożeniem życia zająca, zwołałem jednoosobowy sztab kryzysowy. 




 

środa, 9 lipca 2025

 Apetyt na cześnie

Nie mogłem się zdecydować, więc ujęć kilka.





 

poniedziałek, 7 lipca 2025

 Ruiny zamku Golesz albo archeologia obywatelska

Niech żyje wołowina i lud pracujący! 
Major Farfán [Miguel Ángel Asturias El señor Presidente]

Niezwykłą karierę wśród ludu pracującego miast i wsi robi ostatnio przymiotnik "obywatelski". W kraju rządzi Koalicja Obywatelska, kandydat na prezydenta był obywatelski, granic strzegą patrole obywatelskie, a zatrzymań pijanych kierowców i trzeźwych pedofilów dokonują czujne szwadrony obywatelskie. 

Ruiny zamku Golesz, które zwiedziłem w drodze, zostały w 2009 roku spenetrowane przez obywatelskich archeologów. Zamieszanie związane z tą archeologią obywatelską opisuje Wikipedia, więc nie będę tu kopiował i wklejał, bo jeśli jakiś czytający ten wpis obywatel się zainteresuje, to se poczyta. 

Same ruiny nie są atrakcyjne, ale skałki otaczające wzgórze Golesz już tak. Od skromnego parkingu na końcu drogi warto wejść na Golesz ścieżką znakowaną czerwono - białym kwadratem. Można też iść na skróty, ale wtedy przegapi się atrakcyjne wychodnie piaskowca. Polecam. 

PS Proszę nie szukać zaznaczonego na mapach.com cmentarza położonego w pobliżu parkingu. To nie cmentarz, ale pasieka, a pszczoły są całkiem żywe! Postaram się ten błąd skorygować. Obywatelsko.








 

czwartek, 3 lipca 2025

 Widokowo

Schronisko na Prehybie zmieniło ubiegłego roku dzierżawcę. Za każdym razem, gdy je odwiedzam widzę zmiany. Tym razem zajrzałem do kuchni turystycznej, by nabrać wody do jetboila. Elegancko tam, hotelowo raczej niż turystycznie. Na zdjęciu nowa wiata widokowa. Też elegancka.