Galicyanie, pamiątki rabacji
Pomnik ofiar rzezi w Zgórsku
Galicyanie, pamiątki rabacji
Jamy - Przybysz, krzyż upamiętniający zamordowanie Teodora Broniewskiego oraz dwunastu pracowników administracji dworu.
Broniewski Teodor dziedzic Zgórska etc. Broniewski Jan (Ci dwaj ostatni byli zamordowani sposobem najokrutniejszym w swoim własnym domu. Teodorowi połamano boki, ręce i nogi, a później zabito cepami: Janowi ucięto uszy, nos i skórę z czaszki odarto: a podczas wyłupienia mu oczu, jego żonę zmuszono przyświecać mordercom. [Orzeł Biały. (Der weiße Adler) N.4. 1848]
Galicyanie, pamiątki rabacji
Buchcice, pamiątkowa kapliczka ufundowana przez właścicielkę dworu
21 i 22 lutego 1846 banda chłopów oblegała miejscowy dwór, w którego obronie stanęli mieszkańcy Buchcic. Ocalał dwór i jego właścicielka Celina Dębicka, którą w porę ukryto.
Fragment z opracowania ks. Andrzeja Gerarda Dyla "Buchcice":
"Podczas tego czasu mordu, rabunku i pożogi, Buchcice stanowiły pozytywny wyjątek. Hrabina Celina Dębicka, /z domu Ślaska/ wdowa po Ludwiku, herbu Gryf, wyznania kalwińskiego, powstańcu listopadowym, zmarłym w 1843 roku, wzorowa katoliczka, przed terminem powstania zwołała wójta i radnych, aby im ogłosić zniesienie pańszczyzny. Oddziałek powstańców, który wysłała przeciwko zaborcy pod Tarnów, został zawrócony przez zbrojne gromady chłopów. Wobec narastającego wrzenia, uprzedzona przez Żyda o planowanym napadzie na dwór w Piotrkowicach, uciekła do Buchcic. Furman dworski Jan Gut przewiózł saniami, przez zamarzniętą jeszcze Białą, dziewięć kobiet i dwoje dzieci. Dnia 21 lutego 1846 roku Buchcice obległa banda około pięciuset chłopów z Łowczowa, Garbku, Zabłędzy i Piotrkowic. W obronie dworu stanęli mieszkańcy Buchcic, a wśród nich Jan Gawron, Jan Gut, Tomasz Skrobot, Walenty Pol, Wojciech Więcek i inni. Wobec zdecydowanego sprzeciwu horda ustąpiła, aresztując i zabierając ze sobą pełnomocnika dworu /mandatariusza/ Józefa Grążewskiego i starego Joachima Bielańskiego. Hrabina z dwojgiem nieletnich dzieci schroniła się na noc do kurnej, chłopskiej chaty Więcka, przy której trzymało straż na zmianę po dwóch chłopów z Buchcic. Następnego dnia przyszła nowa banda od Mesznej Opackiej. Buchciczanie ukryli hrabinę pod żłobem w oborze, a do chaty wpuścili jedynie dwóch członków bandy, aby przekonali się, że nie ma w niej właścicieli dworu. W dniu 23 lutego znajomi hrabiny sprowadzili kilku żołnierzy i pod ich eskortą, z dziećmi i kilkoma kobietami, dotarła do Tarnowa. Przejeżdżając przez Piotrkowice widziała swój spustoszony i obrabowany dwór. Po tych wydarzeniach władze austriackie uwięziły ją i przewiozły do Lwowa, gdzie w więzieniu przebywała dwa lata. Uwolniona zajęła się wychowaniem syna Ludwika Zygmunta /ur.1843/, który do szkół nie chodził".
Galicyanie, pamiątki rabacji
Żarówka, krzyż na zbiorowej mogile ofiar rzezi
Po zamordowaniu właściciela dworu Wojciecha Bielińskiego, wójta Jana Cymbora oraz właścicieli i dzierżawców z Dulczy Wielkiej i Zadusznik wataha chłopów zatrzymała powóz, którym podróżowało dziewięć osób, w tym dzieci, szukających schronienia. Wszystkich zamordowano siekierami, po czym razem ze zrąbanym powozem pochowano w jednym dole obok drogi. Na tym miejscu stał drewniany krzyż, który w latach siedemdziesiątych XX w. zastąpiono betonowym i odwzorowano stary napis: TU / LEŻĄ / PANO / WIE / DWO / RU / Z / CZA / SU / ŻEZI / W / GALI / CJI / 1846
Galicyanie, pamiątki rabacji
Rozdziele Dolne, kaplica pod lipami z figurą Matki Boskiej Rozdzielskiej. Obudowana stylową kaplicą pamiątka rabacji ufundowana była, jak przypuszczam, przez Jana Kantego Zabawskiego, właściciela wsi Rozdziele Górne. Ks. Dembiński podaje, że był on wraz z synem odstawiony przez chłopów do Wiśnicza, a jego dwór zrabowano. Ignorują tę informację opracowania współczesne dowodząc, że nazwisko właściciela wsi nie jest znane lub że został on przez włościan ukryty w jednej ze stodół. Napis "Pamiątka 1846" umieszczony na cokole pomnika jest obecnie zasłonięty.