Galicyanie, pamiątki rabacji
Siedliska - Bogusz Kaplica grobowa ofiar rzezi, osobno grób Włodzimierza Bogusza
Link: Opis mordu i okoliczności powstania kaplicy
Galicyanie, pamiątki rabacji
Siedliska - Bogusz Kaplica grobowa ofiar rzezi, osobno grób Włodzimierza Bogusza
Link: Opis mordu i okoliczności powstania kaplicy
Galicyanie, pamiątki rabacji
Pilzno, grób Stanisława Bogusza
Cmentarz w Pilźnie, grób Stanisława Bogusza h. Półkozic dziedzica Rzędzianowic. Chłopi pojmali go w Strzegocicach lub Bielowicach 19 lutego. Przewieziono go do Pilzna, gdzie został mocno poturbowany, a dobito w karczmie w Machowej.
Szczegóły z raportu Georga Doerfla: Odnośnie Stanisława Bogusza ustalono, że 18 lutego 1846 r. około godziny 10.00 wraz z Ludwikiem Kosińskim, łowczym z Rzędzianowic, wyruszył do Szydłowca, a stamtąd do Józefa Piaseckiego w Trzęsówce, gdzie spożyli obiad. Stamtąd wyruszył do Ruckiego w Kolbuszowej, w której znajdowało się wtedy wielu panów, gdzie przenocował. 19 lutego Stanisław Bogusz podążył najpierw do swojego brata Feliksa w Rzemieniu, a następnie, na jego życzenie do Siedlisk, dokąd już jednak nie dojechał. Na wozach Bogusza znajdowała się tusza cielaka, pół barana, 15 funtów wołowiny, mąka, masło, 5 albo 6 kur, jajka, kawa cukier, wino i inne wiktuały, które tak obciążyły pojazd, że w Parkoszu chciał on dołączyć do zaprzęgu czwartego konia, ale nie dostał go od dzierżawcy Nowaka. W okolicach Jaworza Stanisław Bogusz zatrzymany został przez zgromadzonych tam chłopów, gdzie w wyniku rewizji zabrano mu pistolet i dwie szable. Nie pozwolili mu dalej jechać i zaczęli odprowadzać do Pilzna, ale w Strzegocicach tamtejsi chłopi przejęli tabor, a zrzuconego w śnieg Bogusza najpierw zbili, a w końcu zostawili pod strażą w gospodzie na całą noc. 20 lutego zaprowadzono go do Pilzna, gdzie, skarżącego się na ból głowy, zamknięto w lokalu magistratu. Tymczasem rozgrabiono na placu wozy, co Bogusz niezwłocznie opisał. W międzyczasie pojawił się mieszczanin pilzneński Jan Gorzyca, który, wobec tego że inni mieszczanie trzymali z panami, tak podburzył chłopów, że wyciągnęli Stanisława Bogusza z kancelarii na drogę i odarli go z odzienia, bijąc przy tym nieustannie. Kiedy zaczął uciekać w kierunku kościoła, otrzymał bardzo mocny cios w głowę, który odsłonił mózg, a w rezultacie wrzucono go na wóz i ruszono do Tarnowa. W okolicy gospody Wygoda, gdzie zgromadzili się chłopi z obydwu Łąk, Lipin, Koziejwoli i Machowej, Stanisław Bogusz został ponownie zrzucony z wozu i dobity cepami. Jego ciało zawieziono do Pilzna i pochowano na tamtejszym cmentarzu [...]. Przy mordzie Stanisława Bogusza najaktywniejsi byli urlopnicy Andrzej Jochim oraz Józef i Sebastian Kloch z Pilzna".
Wyprawa Stanisława Bogusza zaopatrzonego w broń i wóz wiktuałów do Siedlisk w relacji Gorayskiej i Henryka Bogusza miała być jedynie odwiedzinami babki Apolonii, która obchodziła właśnie imieniny (9 lutego [!]). Wiadomo że Konstanty Rucki, do którego jeździł Bogusz, należał do pierwszego galicyjskiego spisku, zorganizowanego przez Wincentego hr Tyszkiewicza, u schyłku 1832 r., dla poparcia Zaliwskiego, co przypłacił to prawie trzyletnim więzieniem, w latach 1833—1836, u Karmelitów we Lwowie. Tyszkiewicz po tym epizodzie już nie spiskował, ale do pozostałych spiskowców dołączył wkrótce Wiesiołowski. W pałacu Ruckiego bywał też często Goslar, gdyż jego matka była tam klucznicą.
Galicyanie
Tarnów, Cmentarz Stary, Kwatera V, "Mogiła Ofiar Rabacji". Tablica pamiątkowa Karola Kotarskiego h. Pnieja, zwanego "królem chłopów", których był dobroczyńcą, właściciela Olesna, Żelechowa i Świebodzina.
Zdaje się, że wydrapano jedną linijkę, zapewne wskazującą sprawców mordu.
Galicyanie, pamiątki rabacji
Zbiorowy grób ofiar rabacji na starym cmentarzu w Tarnowie. Lista ofiar niekompletna, bowiem chłopi często dostarczali zabitych w stanie uniemożliwiającym identyfikację, Austriacy grzebali ich nocą w zbiorowej mogile, przesypując warstwy wapnem. Jeden chłop dla oszczędności miejsca przywiózł wozem same głowy, a kiedy starosta przestał płacić za dostarczonych szlachciców (5 guldenów za żywego, 10 za martwego), zwłoki porzucano w przydrożnych rowach. Z ustaleń B.A. Baczyńskiego, wynika, iż w tej mogile zbiorowej spoczęły ciała 207 osób.