środa, 11 grudnia 2024

 Galicyanie, pamiątki rabacji

Lubcza, groby Przetockich

Dobrami w Kowalowej władali w latach 1802 - 1850 Przetoccy. Nestor rodu Franciszek z Przetoczyna Przetocki miał czworo dzieci.
Ignacy 28 lutego 1802 poślubił Teodozję Tokarzewską. Mieli 9 dzieci wśród których wyróżnił się Franciszek Fortunat Józef (1806 - 1869), "mgr praw i filozofii, żołnierz powstania listopadowego, podporucznik 3 pułku strzelców pieszych, odznaczony krzyżem Virtuti Militari, członek TPD w Bordeaux, przebywał w Paryżu, ożeniony z panną Tyc, zm. po 1895 (?)". [Czosnyka M. Kowalowa: zarys historii 1386 - 2016]
Salomea, starsza siostra Teodozji 16 marca 1812 r. poślubiła Konstantego (Ludwika?) Przetockiego (zm. 1843). Mieli czworo dzieci:
- Henryk Przetocki (1812 lub 1809 - 20 II lub 18 II 1846), podejrzewany o przygotowanie powstania, zabity w Smykowie u Ramułtów  pochowany w mogile zbiorowej w Tarnowie.
- Julian (Juliusz) Wergiliusz Przetocki (1823 -20 II lub 18 II 1846) , brat bliźniak Kryspina zabrany przez własne chłopstwo z dworu i zamordowany w drodze do Tarnowa,  pochowany w mogile zbiorowej w Tarnowie.
- Kryspin Przetocki (1823 -20 II lub 18 II 1846) , brat Henryka i Juliana. W dniu zabójstwa miał wyjechać do Ryglic. Zabity przez N. Malinowskiego i N. Jachera "ze złości, ze ich przedtem aresztował",  pochowany w mogile zbiorowej w Tarnowie
- Emilia (1819 - 1850), żona Adama Boreckiego, profesora szkoły realnej w Tarnowie, właściciela dóbr w Lubczy, matka Henryki Michaliny i Bronisławy Michaliny. Spoczywa na Starym Cmentarzu w Tarnowie.

W czasie rabacji w Kowalowej i okolicach śmierć ponieśli:
- Henryk, Julian, Kryspin Przetoccy (synowie dziedziczki),
- Jan Oczkowski, l. 50 - ekonom z Kowalowej,
- Jakub Walczyk (Walczak), l. 37 - furman,
- Stanisław Zięba (Ziemba), l. 24, - stróż,
- Ludwik Konarski, l. 26 - kucharz
Wszyscy zamordowani pochowani są w mogile zbiorowej na Starym Cmentarzu w Tarnowie

Dobra Przetockich w Kowalowej zostały sprzedane w 1850 ks. Franciszkowi de Paula Ząbeckiemu, a ten ulokował tam "panią", która wychowywała dwóch (księżych?) synów.






wtorek, 10 grudnia 2024

 Galicyanie, pamiątki rabacji

Lubcza, grób rodziny Broniewskich (Roman, Eleonora, Jadwiga)

Broniewski Roman h. Tarnawa (1810 - 1889) był synem Antoniego Jana Broniewskiego i Anieli Ossolińskiej. Miał trzech braci: Teodora, Michała i Jana. Najbardziej z nich znany jest Teodor (ok. 1809 - 1846), członek Stanów Galicyjskich, kurator ekonomiczny Zakładu Ossolińskich we Lwowie, dziedzic dóbr Strzelce w Galicji, ordynat na Zgórsku. 7 II 1844 w Szczucinie wziął ślub z Eleonorą Chwalibóg (1828 - 1904)). Mieli dwóch synów - Antoniego i Jana. Teodor i Jan z Partyni zostali okrutnie zamordowani we dworze Jamy - Przybysz (link). Po śmierci Teodora kuratorem ekonomicznym nad dobrami Ossolińskich osiadłych w Przybyszy został Roman Broniewski w imieniu małoletniego Antoniego. Drugi syn Teodora Jan zmarł 21 maja 1846 w Zgórsku.
Roman ożenił się z wdową po bracie Eleonorą z Chwalibogów. Małżeństwo gospodarowało w Lubczy i Dzwonowej. Mieli córkę Jadwigę (1851 - 1909). Nie udało mi się ustalić, czy Roman wziął czynny udział w powstaniu krakowskim. Wiadomo, że był "więźniem stanu", ale dotyczy to wydarzeń wcześniejszych. W wykazie aresztowanych w 1840 po rozbiciu spisku w przemyskiem  Andrzeja Józefczyka "Wspomnienie ubiegłych lat"  figuruje Broniewski Roman oficer od Mazzuchelli.



niedziela, 8 grudnia 2024

 Kilka zdjęć III






sobota, 7 grudnia 2024

 Galicyanie, pamiątki rabacji

Sromowce Wyżne, grób Marcela Drohojowskiego

 Marceli Feliks Drohojowski  syn Jana Maksymiliana właściciela Czorsztyna i Wiktorii z Grudnickich urodził się we Lwowie 9 stycznia 1817 r. Szkołę elementarną i gimnazjum ukończył w Nowym Sączu. Studiował we Lwowie na wydziale filozoficznym uniwersytetu, ale po dwóch latach przerwał naukę i w 1836 powrócił na stałe do domu. Już w 1843 wraz z bratem przejął zarządzanie majątkiem ojca, a po jego śmierci w 1853 gospodarzył w Czorsztynie, Hałuszowej i Sromowcach Niżnych. W roku 1882 podzielił majątek pomiędzy trzech synów i córkę. Zmarł 11 sierpnia 1909 roku i pochowany został przy kościele w Sromowcach Wyżnych. Jesienią 1901 roku spisał pamiętnik, w którym wspomina również wydarzenia 1846 roku i swój udział w nieudanym powstaniu. Drohojowski uważał, że ferment powstańczy był wywołany działalnością emisariuszy z Francji, którzy inspirowani rewolucją francuską zamierzali "wyrżnąć wszystką szlachtę, a chłopom rozdać jej grunta to wtedy stałoby się chłopstwo niepokonanym obrońcą ojczyzny". Szlachta polska o tych planach jednak nie wiedziała i pomagała emisariuszom zwiedziona hasłami patriotycznymi. Rząd austriacki, doskonale zorientowany w sytuacji wzmacniał pozycję chłopów umożliwiając im dochodzenie praw przez mandatariuszy i czyniąc z nich obrońcę cesarskiego porządku. Według Drohojowskiego chłopów przeciw szlachcie podburzali również wysyłani na wieś komisarze starosty. Mimo sceptycznego stosunku co do powodzenia powstania, na wieść, że wybuchło ono w kilku miejscach w Galicji, Drohojowski udał się na punkt zborny do Łapsz, które dzierżawił Krobicki. Stąd po przekroczeniu granicy zamierzano uderzyć na Nowy Targ. Jeszcze przed granicą niedoszli powstańcy spotykają posłańca od Krobickich z Harklowej, który przekazuje im, że chłopi się burzą i zagrażają dworom. Spiskowcy odsyłają więc wóz z bronią, a sami udają się do znajomego proboszcza we Frydmanie. Dociera tam również Krobicki z żoną, a wkrótce po nim jego synowie, którym udała się ucieczka z chłopskiego aresztu. Wkrótce dowiadują się też, że upadło postanie chochołowskie. Obawiając się aresztowania i reakcji poddanych, decydują się wszyscy udać na emigrację. Do Kieżmarku uciekają Marceli Drohojowski z bratem Tytusem, Krobiccy z trzema synami Marcelim, Alfredem i Konstantym i córkami oraz Tetmajer z Łopusznej z synem. Po kilku dniach pobytu wszyscy mężczyźni na wniosek komisarza finanzwachy w Nowym Targu Molitora zostają przez mieszczan kieżmarskich aresztowani. Wskutek zbieżności imion z Marcelim Krobickim, Drohojowskiemu udaje się opuścić areszt i uciec z Kieżmarku do znajomego w Łomnicy. Stamtąd pomagający zbiegowi Schneider odwozi go do właściciela dóbr Gömör (Gemer) Szentiavaniego. Drohojowski spotyka tam zbiegłego z Szaflar ks. Janiczaka [link]. Do Czorsztyna wraca dopiero po sześciu miesiącach tułaczki.

 




piątek, 6 grudnia 2024

Kolorowa pocztówka do św. Mikołaja, patrona Karpat



czwartek, 5 grudnia 2024

Im dalej w las, tym więcej mgły



środa, 4 grudnia 2024

Aktuálne spravodajstvo z domova 

Na Kordowiec wyjeżdżam co kilka dni, żeby nakarmić zwierzęta domowe granulatem firmy BROS.
Przy okazji kila zdjęć.