Panorama opisana z Malnika
Wielka do posuwania
Wieża na Malniku
Niedawno oddana do użytku, imponująca konstrukcja, prawie jak Babel. Pogoda dziś była dość pomyślna, więc sfotografowałem dystans maksymalny. Malnik jest łatwo dostępny z Muszyny żółtym szlakiem. Ja szedłem bez szlaku od parkingu przy kościele, 1 h, 2,1 km, 266 m w górę. Mało mi było, więc ruszyłem jeszcze na Kraczonik, ale ze względu na mocno zmrożony, ale zapadający się śnieg, zrezygnowałem w okolicy szczytu Zimne. Szlak żółty jest porządnie wydeptany i prawie bezśnieżny do wieży. Dalej już nieprzetarty i momentami mocno oblodzony.
Słowo niedzielne z i znad Małej Roztoki
Część doliny zamknięta aż do maja z powodu zrywki. W niedzielę dostępna, więc spacerowiczów, mimo nieciekawej pogody, sporo. Wyżej pod przełęczą Żłóbki już tylko skiturowcy i wytrawni turyści. Więcej śniegu i szadź dopiero powyżej 1100 m. Lufa okazała się nieprzydatna, bo jedyne widoczne zwierzęta to psy towarzyszące spacerowiczom.
Peregrynacje cmentarne. Potrzebna pomoc
Korzystając z nowych źródeł, ustaliłem ponad sto potencjalnych miejsc, gdzie spodziewam się odnaleźć pamiątki rabacji i powstania krakowskiego. Z rożnych przyczyn nie mogę być wszędzie tam, gdzie one się znajdują, toteż zwracam się z prośbą do wszystkich obserwatorów bloga o pomoc. Jeśli ktoś z was będzie w zaznaczonej na mapie miejscowości, niech sfotografuje odnaleziony obiekt i prześle mi jego zdjęcie, bym mógł je opisać. Zamieszczę ten materiał na blogu, podając nazwisko autora zdjęcia, jeśli takie będzie jego życzenie. Poniżej zamieszczam dla poszukiwaczy kilka wskazówek, które pomogą w odkryciach nowych obiektów.
Jak odnaleźć na cmentarzu grób, którego nie ma na planie grobonet.pl lub mogily.pl?
Najlepiej wyszukać od razu najstarszą część cmentarza. Kierować się do wysokich pomników z piaskowca, omijając beton i lastriko. Często też kapłani i właściciele dóbr pochowani są w miejscach eksponowanych, na wzgórzu lub przy kaplicy cmentarnej. Rzadko zdarza się, że pomniki są nowe, ale i takie przypadki bywają. Wtedy odnalezienie jest bardzo trudne. Nie warto wypytywać postronnych osób, które odwiedzają cmentarz, gdyż ich wiedza sięga najczęściej końca XX wieku. Warto przed rozpoczęciem eksploracji poczytać o sztuce sepulkralnej, szczególnie symbolach. Groby kapłanów można na przykład zidentyfikować po kielichu, a szlachty po herbie.
Jeśli obiekt (oznaczony jako Niepewny) nie zostanie odnaleziony, proszę o informację, bym nie musiał tam już jechać.
Co fotografować?
Oczywiście odnaleziony obiekt, który umieściłem na mapie. Warto też przy okazji sfotografować groby i inne obiekty pochodzące z tego okresu, gdyż nie wszystko obejmuje opracowanie, które stale poszerzam. Przy okazji trzeba zajrzeć do kościoła, bo przy tych starszych zachowały się często groby kolatorów. We wnętrzach lub na ścianach zewnętrznych mogą być tablice epitafijne.
Czym fotografować?
Wszystko jedno, można nawet telefonem. Ważne jednak, aby zdjęcie było dobrej jakości, w jak największej rozdzielczości.
Jak fotografować?
Trzeba zrobić kilka ujęć ogólnych z widokiem całego obiektu (nagrobka), co często bywa trudne ze względu na ciasnotę. Należy też wykonać zbliżenia tablicy inskrypcyjnej nawet wtedy, gdy wydaje się nieczytelna. Fotografować ją trzeba z rożnych stron, bo cienie na wgłębieniach umożliwiają późniejsze odczytanie. Zimą, jeśli śnieg jest suchy, warto spróbować przetrzeć nim tablicę, a następnie oczyścić ją czymś płaskim. Śnieg pozostanie we wgłębieniach i umożliwi odczyt. Do fotografowania najlepsze są dni pochmurne lub ze światłem rozproszonym, gdyż groby są często usytuowane pod słońce. Czarne tablice potrafią odbijać zewnętrzne obiekty i fotografa. Warto wtedy użyć obiektywu z dłuższą ogniskową i fotografować z większej odległości.
I to już wszystko. Zachęcam więc do peregrynacji po wioskach i miasteczkach Pogórza, gdzie nie tylko cmentarze są ciekawe i czekając na zdjęcia, wszystkim eksploratorom życzę fascynujących odkryć.
Mapa obiektów do odszukania:
Galicyanie, pamiątki rabacji
Łososina Górna, grób ks. Macieja Browarnego
Maciej Browarny urodził się 23 II 1811 w Nowym Targu w rodzinie mieszczańskiej. Studiował w Tarnopolu, Bratysławie, Koszycach, Lwowie i Tarnowie, gdzie w 1836 przyjął święcenia kapłańskie. Jako wikary pracował w Żegocinie, Trzcianie i Okulicach. 10 lutego 1846 roku władze z doniesienia Żydów Mendla Fenchela, Mojżesza Klappholza oraz Izraela Salamona aresztowały w Ryglicach tamtejszego proboszcza Józefa Orłowicza i wikarego Jana Zarębę. Obaj trafili do odosobnienia w klasztorach, skąd zostali uwolnieni dopiero na mocy amnestii w 1848. Aresztowanie zapewne ocaliło księżom życie, na które nastawał ich parafianin Andrzej Zając, a i Żydowie źle na tym nie wyszli, bo otrzymali od Breinla nagrodę. Na czas nieobecności proboszcza władze kościelne do Ryglic skierowały ks. Browarnego. Administrował tą niespokojną parafią do 1848, po czym trafił jako wikary do Zawoi. Następnie administrował w Makowie, a 4 VII 1851 został proboszczem w Łososinie Górnej. Zmarł tamże 19 VIII 1892.
![]() | |||
Prawdopodobny portret ks. Browarnego |