Cień wielkiej góry
Wczoraj wieczorem byłem na Vabcu. Śniegu tam już niewiele, więc wjechałem na polanę pod lasem. Widoczność była dobra, ale niebo cukierkowe, niedramatyczne. Góry stoją, jak stały, Cyganka nie było.
Na zdjęciu Sławkowski Szczyt, jeszcze zimowy i niedostępny. Mam nadzieję, że w czerwcu, gdy zejdą śniegi a TANAP zezwoli, wejdę na tę górę i zrobię w końcu kilka zdjęć ze, a nie spod szczytu. W niedzielę jakiś pan spotkany na wieży w Dąbrówce, pytał mnie, czy przez ten wielki obiektyw widać Afrykę. Z Dąbrówki widać było tylko Tatry, no ale z Tatr mam nadzieję obejrzeć piękne Murzynki, które opalają się na piaskach Sahary. Całkiem gołe.
poniedziałek, 18 marca 2019
niedziela, 17 marca 2019
Daleka obserwacja
Mimo że spędziłem ostatnie dwa dni w samochodzie, zauważyłem jednak, że pogoda była rewelacyjna, ciepło i znakomita widoczność. Przejeżdżając przez Wielką Wieś w kierunku Wojnicza, zobaczyłem na wzgórzu za Dunajcem nową wieżę widokową. Nie mogłem jej odpuścić. Na obrazku widoczek z wieży w Dąbrówce Szczepanowskiej. Tatry oczywiście było widać, ale o tym innym razem, bo dziś daleka obserwacja.
Odległości:
Mogielnica - 52 km
Łopień - 50,2 km
Ćwilin - 55,3 km
Kamionna - 37,5 km
Lubogoszcz - 60 km
Babia Góra - 103,7 km
Polica - 95,7 - km
Mimo że spędziłem ostatnie dwa dni w samochodzie, zauważyłem jednak, że pogoda była rewelacyjna, ciepło i znakomita widoczność. Przejeżdżając przez Wielką Wieś w kierunku Wojnicza, zobaczyłem na wzgórzu za Dunajcem nową wieżę widokową. Nie mogłem jej odpuścić. Na obrazku widoczek z wieży w Dąbrówce Szczepanowskiej. Tatry oczywiście było widać, ale o tym innym razem, bo dziś daleka obserwacja.
Odległości:
Mogielnica - 52 km
Łopień - 50,2 km
Ćwilin - 55,3 km
Kamionna - 37,5 km
Lubogoszcz - 60 km
Babia Góra - 103,7 km
Polica - 95,7 - km
![]() | ||||
Szczał poglądowy |
![]() |
Szczał z lufy |
piątek, 15 marca 2019
środa, 13 marca 2019
poniedziałek, 11 marca 2019
Dwa rzuty oka na osiedle Makowica
Kiedyś sądziłem, że się wyludni jak Niemcowa, gdyż mieszkańcy chętnie pozbywali się wiekowych chałup ze względu na częsty brak wody i trudności komunikacyjne. Do Rytra trzeba było schodzić półtorej godziny i drugie tyle wychodzić pod stromą górę. Pamiętam wypadek, gdy na dziecko nadepnął koń i matka musiała zbiec z nim na dół, gdyż na Makowicę karetka pogotowia nie dojeżdżała Mieszkańcy osiedla kupowali więc działki w Rytrze i stawiali na nich nowe domy. Wszystko zmieniło się, gdy utwardzono leśną drogę i wyjazd na górę stał się łatwy, nawet dla samochodów osobowych. Osiedle jak widać się rozbudowuje, ale nawet teraz zdarza się, że zimą, gdy spadnie większy śnieg, dzieci nie przychodzą do szkoły. Wtedy samochodem się nie przebije, a nóg do chodzenia już prawie nikt nie używa.
Kiedyś sądziłem, że się wyludni jak Niemcowa, gdyż mieszkańcy chętnie pozbywali się wiekowych chałup ze względu na częsty brak wody i trudności komunikacyjne. Do Rytra trzeba było schodzić półtorej godziny i drugie tyle wychodzić pod stromą górę. Pamiętam wypadek, gdy na dziecko nadepnął koń i matka musiała zbiec z nim na dół, gdyż na Makowicę karetka pogotowia nie dojeżdżała Mieszkańcy osiedla kupowali więc działki w Rytrze i stawiali na nich nowe domy. Wszystko zmieniło się, gdy utwardzono leśną drogę i wyjazd na górę stał się łatwy, nawet dla samochodów osobowych. Osiedle jak widać się rozbudowuje, ale nawet teraz zdarza się, że zimą, gdy spadnie większy śnieg, dzieci nie przychodzą do szkoły. Wtedy samochodem się nie przebije, a nóg do chodzenia już prawie nikt nie używa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)